Po drugiej stronie szafy po raz czwarty. Ruszyła produkcja "Opowieści z Narnii: Srebrnego Krzesła"

Po siedmiu latach od premiery "Opowieści z Narnii: Podróży Wędrowca do Świtu", w fazę produkcji weszła w końcu kolejna odsłona adaptacji kultowej serii powieściowej C. S. Lewisa. "Srebrne Krzesło" zapowiada się jednak jako nieco inaczej niż trzy dotychczas nakręcone epizody.

Realizacja „Srebrego krzesła” przez wiele lat pozostawała pod znakiem zapytania, a jej opóźnienie w stosunku do poprzednich epizodów sagi wynikało z ograniczeń związanych z prawami autorskimi. Teraz jednak jest już pewne, że czwarta odsłona kultowego fantasy ujrzy światło dzienne.


Twórcy zapowiadają, że ponowna wizyta w Narnii będzie znacznie mroczniejsza od poprzednich, a powiązania ze starą trylogią będą tylko umowne. Reżyser „Srebrnego Krzesła”, Joe Johnston, znany z realizacji takich hitów, jak „Jumanji” czy „Capitan America: Pierwsze starcie”, przyznaje, że na ekranie ujrzymy zupełnie nowych bohaterów, natomiast całość będzie mieć charakter reboota. Prawdopodobnie będzie to ostatni film, wyreżyserowany przez Johnstona.


Zdjęcia do baśniowego widowiska mają ruszyć zimą na jednej z nowozelandzkich wysp, zaś wiele mówi się o obecności gwiazdy serialu „Stranger Things”, Millie Bobby Brown wśród obsady. Na razie jednak nie wiemy, kto wcieli się w głównych bohaterów.
Przewiduje się, że „Opowieści z Narnii: Srebrne Krzesło” wejdą na ekrany kin najwcześniej pod koniec 2019 roku.

Zobacz także