Dziewczyny ze Lwowa: Zaciąg ukraiński

Polina jest wstrząśnięta słowami urzędnika, który mówi, że ich pradziadkowie byli sąsiadami.

Nie takiego egzaminu się spodziewała. Urzędnika ekscytuje fakt, że odnalazł sąsiadkę, która na dodatek bardzo mu się podoba. Pan Henryk kontynuuje nauczanie małego Zdunka, widząc w tym swój prywatny interes. Po zainstalowaniu podsłuchu w rezydencji Olya przyznała się Matyldzie do układu z policją. Jest zdumiona swoistym teatrem odgrywanym przez Matyldę i jej męża przed tajniakami. Sytuacja staje się dla niej coraz bardziej nie do zniesienia. Komplikuje ją tez fakt, że wciąż nie chce widywać się z Tomkiem. Wpada na zaskakujący pomysł. Po otrzymaniu wymarzonej karty Polina postanawia otworzyć w Warszawie ukraińską restaurację.

 

Pan Henryk kontynuuje nauczanie małego Zdunka. Widzi w tym swój prywatny interes. Olyia przyznaje się Matyldzie do układu z policją. Polina postanawia otworzyć w Warszawie ukraińską restaurację.

 

Zobacz także