Aplikacja Telegram i Instagram tymczasowo zablokowane przez władze Iranu. Dlaczego?

W ostatnich dniach przez Iran przetacza się fala antyrządowych protestów. Rząd w Teheranie oskarża platformy społecznościowe o pobudzanie niepokojów społecznych. Aplikacja Telegram służąca do szyfrowanej komunikacji przez internet oraz Instagram, serwis społecznościowej wymiany zdjęć, zostały tymczasowo zablokowane przez władze w Iranie w celu "utrzymania pokoju".

Serwis Telegram służący do szyfrowanej komunikacji w internecie cieszy się w Iranie dużą popularnością. Według danych, które w zeszłym roku podał Paweł Durow, twórca Telegramu, obecnie korzysta z niego ok. 40 mln użytkowników miesięcznie, co stanowi niemal połowę ludności kraju. Dziennie wiadomości za pośrednictwem serwisu nadaje i odbiera ok. 25 mln osób w Iranie. Usługi cyfrowe, takie jak Telegram, w Iranie, gdzie obowiązuje silna cenzura, umożliwiają swoim użytkownikom korzystanie z alternatywnych źródeł informacji, w tym objętych blokadą ze strony rządu. Innym sposobem na dostęp do cenzurowanych treści w internecie jest korzystanie z wirtualnych sieci prywatnych i użycie serwerów proxy.

Rząd w Iranie systematycznie ogranicza działanie zagranicznych aplikacji w kraju. W 2016 roku wezwał firmy technologiczne chcące oferować swoje usługi w Iranie do przeniesienia serwerów przetwarzających dane na jego terytorium. Irańska administracja uruchomiła tym lawinę krytyki i obaw o prywatność ze strony światowych komentatorów. W ubiegłym roku Durow zmuszony był publicznie zaprzeczyć, jakoby Telegram przeniósł część swoich serwerów do Iranu, poinformował jednak, że jego firma zdecydowała się na lokalne rozmieszczenie części infrastruktury zbierającej dane tymczasowe po to, by skrócić czas przesyłu danych. Użytkownicy Telegramu w Iranie zostali również zobowiązani przez rząd do rejestracji w tamtejszym ministerstwie kultury, gdy liczba subskrybentów ich kanałów przekracza 5 tys. użytkowników. Jeśli nie podporządkują się temu wymogowi, ryzykują karę grzywny. 

Zobacz także