Zmumifikowany pies znaleziony po 60 latach w pniu drzewa. Jak do tego doszło?

Zwłoki psa są obecnie eksponatem w muzeum przemysłu leśnego w stanie Georgia. Ten groteskowy "okaz" budzi wiele kontrowersji, ale również pytań. Jak mogło dojść do tej nietypowej sytuacji?

Zmumifikowane zwłoki psa zostały odkryte przez drwali, którzy usuwali pusty pień dębu. Naukowcy szacują, że do wypadku biednego czworonoga mogło dojść nawet 60 lat temu. 
Podejrzewa się, że pies musiał ścigać jakieś inne zwierzę przez co wbiegł do wnętrzna wydrążonego pnia i utknął. 

Znalezisko przekazane zostało do muzeum Southern Forest World w stanie Georgia. 

Domniemuje się, że znakomita mumifikacja zwłok była efektem specyficznych warunków jakie panowały we wnętrzu drzewa. Było tam bardzo sucho i przewiewnie, co zniwelowało ewentualny rozkład ciała. 

 W 2002 r.w wyniku przeprowadzonej ankiety tragicznie zmarły psiak otrzymał imię Stuckey.

Zobacz także