Tak wyglądały ostatnie chwile Revol przy Mackiewiczu. Raport ujawnił wszystkie szczegóły

Organizacja Polski Himalaizm Zimowy opublikowała raport z akcji ratunkowej Elisabeth Revol i Tomasza Mackiewicza na górze Nanga Parbat. Dowiadujemy się z niego oficjalnie, jak przebiegały działania polskich himalaistów i w jakim stanie był Tomasz Mackiewicz, gdy opuszczała go Revol.

Opublikowano oficjalny raport polskiego zespołu z akcji ratunkowej na Nanga Parbat, która rozpoczęła się 27 stycznia, a oficjalnie została zakończona 28 godzin później. Jarosław Botor opisał krok po kroku działania ratowników. Raport ujawnił także, jak dla Tomasza Mackiewicza zakończyła się przygoda z Himalajami.

Wszystko zaczęło siÄ™ w sobotÄ™ okoÅ‚o godziny 13.30. Zespół Ratunkowy pod kierownictwem JarosÅ‚awa Botora ruszyÅ‚ dwoma Å›migÅ‚owcami z bazy pod K2. Polscy himalaiÅ›ci rozważyli kilka możliwoÅ›ci rozwoju sytuacji i zabrali ekwipunek, który umożliwiÅ‚by im realizacjÄ™ każdego z zaÅ‚ożonych scenariuszy. „SprzÄ™t biwakowy, 8 butli tlenowych, rozbudowany sprzÄ™t medyczny, worek Gamova, wyżywienie i gaz na cztery dni dla szeÅ›ciu osób, sprzÄ™t wspinaczkowy” – wymienia Botor.

Raport specjalny RMF24: Akcja na Nanga Parbat

Ratownicy zostali przetransportowani do Skardu z międzylądowaniem w bazie wojskowej w Payu na tankowanie. Wstępnie brano pod uwagę lądowanie w okolicy obozu trzeciego na Nanga Parbat, który znajduje się na wysokości około 6,5 tysiąca metrów. Podjęto kilka nieudanych prób lądowania, ostatecznie około godziny 17.00 helikoptery wylądowały na wysokości 4,9 tysiąca metrów nad poziomem morza.

„Dwóch najlepiej zaaklimatyzowanych alpinistów czyli Denis Urubko i Adam Bielecki wyruszajÄ… w Å›cianÄ™ drogÄ… Kinshofera okoÅ‚o godziny 17.30. StartujÄ… na lekko z jednÄ… butla tlenowÄ…, dwoma apteczkami, pÅ‚achtÄ… biwakowÄ…, linÄ… połówkowÄ…, 50 metrami liny 5mm., kartuszem z gazem, szeÅ›cioma Å›rubami i wspinaczkowym sprzÄ™tem osobistym” – pisze w raporcie JarosÅ‚aw Botor.

W tym samym czasie Piotr Tomala i kierownik akcji rozbijali obóz, będąc w stałym kontakcie z himalaistami idącymi w górę Nanga Parbat oraz zespołem koordynującym akcję w Polsce. W późnych godzinach nocnych do zespołu dociera informacja o odnalezieniu Revol.

Ratownicy natychmiast udzielili pomocy medycznej Elisabeth Revol, która miaÅ‚a odmrożone rÄ™ce i lewÄ… stopÄ™. Polacy chcÄ… dowiedzieć siÄ™, co dzieje siÄ™ z ich rodakiem. „W odpowiedzi na pytania Adama Bieleckiego, stan Tomasza Mackiewicza, którego po zejÅ›ciu ze szczytu pozostawiÅ‚a zabezpieczonego w Å›piwór w szczelinie (namiocie?) na wysokoÅ›ci okoÅ‚o 7280 metrów nad poziomem morza, opisuje jako bardzo ciężki: odmrożone rÄ™ce, nogi, twarz, niezorientowany w czasie i przestrzeni, nie byÅ‚o z nim już żadnego kontaktu, Å›lepota Å›nieżna, brak możliwoÅ›ci samodzielnego przemieszczania siÄ™”.

Po tych informacjach caÅ‚y zespół podjÄ…Å‚ decyzjÄ™ o porzuceniu próby dotarcia do Tomasza Mackiewicza. Priorytetem staÅ‚o siÄ™ ratowanie życia Revol. Bielecki i Urubko pozostali z FrancuzkÄ… w obozie drugim do rana, po czym zaczÄ™li opuszczanie jÄ… bardzo stromÄ…, wrÄ™cz pionowÄ… drogÄ… Kinshofera. „ResztÄ™ drogi do obozu pierwszego pokonaÅ‚a o wÅ‚asnych siÅ‚ach” – zaznacza autor raportu.

Około godziny 13.30 zjawiły się helikoptery, które zabrały czterech polskich himalaistów oraz Elisabeth Revol. Śmigłowce przetransportowały poszkodowaną i ratowników do oddalonej o 20 minut lotu bazy wojskowej, gdzie Francuzka została przekazana zespołowi śmigłowca wojskowego i przetransportowana do szpitala w Islamabadzie, ratownicy wrócili zaś do Skardu. Akcja zakończyła się o 16.00, po blisko 28 godzinach.

Zobacz także