Tajemnice mundialu: Robert Gawliński - "Chciałem zostać piłkarzem!"

Stało się to dopiero w 1974 roku na mistrzostwach w Republice Federalnej Niemiec. Podczas tego wyjątkowego dla każdego polskiego kibica turnieju dwóch biało-czerwonych piłkarzy zdobyło więcej goli niż Wilimowski. Byli to Grzegorz Lato i Andrzej Szarmach. Jakie momenty pamięta Robert Gawliński? Posłuchajcie!

Ten drugi trafił w meczu z Argentyną, trzy gole strzelił w spotkaniu z Haiti, z jednej bramki cieszył się w potyczce z Włochami. Mundial 1974 kończył więc z dorobkiem pięciu bramek na drugim miejscu wśród najskuteczniejszych strzelców turnieju.

Lato z kolei zdobył po dwie bramki w spotkaniach z Argentyną i Haiti, po jednej wbił Jugosławii, Szwecji i Brazylii. Ten ostatni gol - strzelony ekipie "Canarinhos" - dał nam historyczne trzecie miejsce mistrzostw świata! Sam Lato zaś z siedmioma trafieniami na koncie został królem strzelców mundialu!

Tajemnice mudialu w RMF FM
Słuchajcie codziennie po 10!

W czasie kolejnych mistrzostw świata - w Argentynie - legendarny polski napastnik jeszcze powiększył swój bramkowy dorobek. Zdobył tam dwa gole: w meczach z Tunezją i Brazylią.

W trakcie imprezy w Ameryce Południowej pierwsze bramki na tak wielkim turnieju zapisał na swoim koncie inny legendarny polski snajper: Zbigniew Boniek. Obecny prezes PZPN zakończył mistrzostwa z 1974 roku z dwoma golami. Ten mundialowy dorobek powiększył cztery lata później w Hiszpanii: w kadrze prowadzonej przez Antoniego Piechniczka Boniek zdobył cztery bramki.

Lato

[embez kolei zdobył po dwie bramki w spotkaniach z Argentyną i Haiti, po jednej wbił Jugosławii, Szwecji i Brazylii. Ten ostatni gol - strzelony ekipie "Canarinhos" - dał nam historyczne trzecie miejsce mistrzostw świata! Sam Lato zaś z siedmioma trafieniami na koncie został królem strzelców mundialu!

W czasie kolejnych mistrzostw świata - w Argentynie - legendarny polski napastnik jeszcze powiększył swój bramkowy dorobek. Zdobył tam dwa gole: w meczach z Tunezją i Brazylią.

W trakcie imprezy w Ameryce Południowej pierwsze bramki na tak wielkim turnieju zapisał na swoim koncie inny legendarny polski snajper: Zbigniew Boniek. Obecny prezes PZPN zakończył mistrzostwa z 1974 roku z dwoma golami. Ten mundialowy dorobek powiększył cztery lata później w Hiszpanii: w kadrze prowadzonej przez Antoniego Piechniczka Boniek zdobył cztery bramki.



Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/raporty/raport-mundial-2018/fakty/news-od-scherfke-do-bosackiego-polskie-gole-na-mistrzostwach-swia,nId,2594312#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

Zobacz także