500 złotych za selfie! Straż graniczna ostrzega

Straż graniczna jak co roku ostrzega przed nielegalnym przekraczaniem granicy podczas wakacyjnych wędrówek. Wypad na grzyb, czy niewinne selfie podczas wycieczki może skończyć się mandatem w wysokości nawet do 500 złotych! Pogranicznicy przypominają, że nawet nieświadome przekroczenie zielonej granicy jest karalne.

Bitwa na zdjęcia

Lato to czas, kiedy media społecznościowe zalewa cała masa wakacyjnych zdjęć. Urlopowicze lubią chwalić się nie tylko fotkami z rajskich plaż, znanych zabytków czy pięknych krajobrazów. Niezmiennie najpopularniejszą opcją uwieczniania naszych wakacyjnych chwil jest tzw. selfie. Im jest ono oryginalniejsze albo nawet ekstremalne - tym lepiej. W poszukiwaniu możliwie jak najciekawszego ujęcia, turyści omijają więc zabezpieczenia i przedostają się w miejsca dla nich zakazane. Często takie działanie może stwarzać zagrożenie dla życia i zdrowia zarówno ich samych jak i pozostałych.

Selfie na granicy

Straż graniczna w czasie letnich wakacji ma zdecydowanie pełne ręce roboty. Nie chodzi tylko o pilnowanie przejść granicznych, ale także tzw. zielonych granic. Co roku o tej porze funkcjonariusze ostrzegają przed pewną modą wśród turystów. Chodzi o wykonywanie zdjęć na tzw. zielonych granicach przy słupku granicznym. Jak mówi Agnieszka Golias, rzeczniczka Komendy Głównej Straży Granicznej, cytowana przez portal gazeta.pl, selfie-maniacy „nie robią sobie nic z zakazów, o których informują znaki”.
I przypomina, że nielegalne przekroczenie granicy jest karalne na podstawie
art. 49a § 1 kodeksu wykroczeń. Grozi za to grzywna w wysokości nawet 500 zł

Pomimo ostrzeżeń, co roku takie sytuacje to prawdziwa plaga, szczególnie na wschodnich granicach naszego kraju, które jednocześnie są też granicami Unii Europejskiej. Najpopularniejszym miejscem są w tej kwestii Bieszczady. Każdego lata strażnicy wystawiają kilkadziesiąt mandatów dla „zbłąkanych turystów” i amatorów selfie przy słupku granicznym. Dotyczy to zarówno Polaków jak i obcokrajowców.

Drugą grupą, która równie często - mniej lub bardziej świadomie - przekracza nielegalnie zieloną granicę są grzybiarze. Straż graniczna ostrzega, że na nic są tłumaczenia o braku świadomości łamania prawa, bowiem zielone granice zawsze są odpowiednio oznaczone i trudno ich nie zauważyć. Jeśli zatem nie chcecie uszczuplić Waszych portfeli o kilkaset złotych, lepiej zrezygnujcie z selfie na granicy.

Halo, Policja? Proszę przyjechać na Instagrama 

Na baczności powinni mieć się także ci, którzy odwiedzili lub w najbliższym czasie planują odwiedzić Królewski Park Narodowy w Australii. Tamtejsze władze poprosiły policje, aby ta… sprawdzała zdjęcia otagowane #WeddingCakeRock.

To dlatego, że turyści często przeskakują tam przez zabezpieczenia, aby zrobić sobie zdjęcie na słynnej skale. Głodnych wrażeń i lajków nie odstrasza ani wysoki mandat (który wynosi 2300 dolarów) ani śmiertelne zagrożenie. Jak przekonuje lokalna policja w wywiadzie dla ABC News: "Zawalenie się skały to praktycznie kwestia czasu, ponieważ składa się ona z miękkiego piaskowca”. Dodaje też, że teraz przy ogrodzeniu dodatkowo będą stać funkcjonariusze.

 

Zobacz także