Małgorzata Rozenek zabrania Radkowi witać się z Dodą. "Udał, że mnie nie widzi i nie zna"

Doda ostatnio udzieliła wywiadu, w którym przede wszystkim opowiada o ślubie i małżeństwie z Emilem Stępniem. Przy okazji poruszony został również temat stosunków, jakie obecnie wiążą artystkę z byłym mężem, Radkiem Majdanem, i jego żoną Małgosią Rozenek. Jak się okazuje, te nie są najlepsze. Powodem ma być zachowanie Perfekcyjnej Pani Domu!

Ostatni wywiad Dody, który udzieliła "Gali", rzucił cień na osobę Małgorzaty Rozenek. Wszystko za sprawą osoby Radka Majdana, który, jak się okazuje, łączy i dzieli obie panie. Artystka wyjawiła bowiem, jak wyglądało spotkanie byłych małżonków na imprezie z okazji Dnia Niepodległości Stanów Zjednoczonych w ambasadzie USA w Warszawie. Zarówno Doda i jej mąż, jak i Radek i Małgosia, bawili się na tym samym wydarzeniu. Trudno więc by nie doszło do spotkania obu par. Tak też się stało, tyle że pary nawet się ze sobą nie przywitały!

Brak odpowiedzi

O tym, że Doda i Małgorzata Rozenek są skonfliktowane, wiadomo nie od dziś. Jakiś czas temu artystka wyjawiła, że Perfekcyjna Pani Domu zabroniła swojemu styliście współpracy z Rabczewską. Okazuje się, że to nie jedyna osoba, której Rozenek nie pozwala utrzymywać kontaktu z piosenkarką. Kolejną ma być jej obecny mąż, który wcześniej związany był z Dodą, Radek Majdan. O tym Dorota miała się przekonać podczas imprezy z okazji Dnia Niepodległości Stanów Zjednoczonych w ambasadzie USA w Warszawie. Zarówno Doda, jak i Majdan pojawili się na wydarzeniu w towarzystwie swoich małżonków. Jednak gdy doszło do możliwego spotkania, powitanie ze strony Rabczewskiej zostało zignorowane. Przy okazji opowiadania o tej sytuacji nawiązała do innej, która miała miejsce w przeszłości:

"Miałyśmy kiedyś kontakt, ale to było bardzo dawno temu. To była dziwna sytuacja, ona zapowiadała mój koncert, i chyba już wtedy zaczynała się spotykać z Radkiem. Dżaga był na tym koncercie, mówił, że czołgała się pod moim namiotem, żebym jej nie zauważyła. Bez sensu, przecież może się spotykać z kim chce" – powiedziała Rabczewska, zaraz dodając: "Może jej strach teraz urósł, bo mu zabroniła się ze mną witać. Jak byliśmy na imprezie i mijaliśmy się o 5 cm, ja się z nim przywitałam, to udał, że mnie nie widzi i nie zna". Przyznała wówczas, że sądziła, że jest z Radkiem w poprawnych stosunkach. – "Sorry, ja nie będę się witać do ściany! Jeżeli ma zabronione od małżonki i ma przykaz, że nie może poznawać swoich byłych żon… Słodkie zasady domowego, anielskiego, sielankowego życia" – podsumowała całą sytuację.

Zobacz także