Martyna Wojciechowska pokazała poruszające zdjęcie z adoptowaną córką. Przyleciała do Polski!

Martyna Wojciechowska nie kryje ogromnej radości, jednocześnie nie wierząc w to, co się stało. Spełniło się jedno z największych marzeń podróżniczki - jej adoptowana córka może w końcu zobaczyć Polskę.

Adopcja na odległość

JakiÅ› czas temu, w trakcie realizacji jednego z dokumentów w Tanzanii, Wojciechowska poznaÅ‚a mÅ‚odÄ… dziewczynÄ™ imieniem Kabula, która cierpi na albinizm. Przez swój odmienny wyglÄ…d staÅ‚a siÄ™ obiektem polowaÅ„. W wyniku ataku straciÅ‚a rÄ™kÄ™. Wówczas podróżniczka postanowiÅ‚a pomóc Kabuli i zaadoptować jÄ… na odlegÅ‚ość. Od tamtej pory Martyna wspieraÅ‚a jÄ… finansowo i regularnie odwiedzaÅ‚a.

DziÄ™ki adopcji życie dziewczyny z Tanzanii diametralnie siÄ™ zmieniÅ‚o – m. in. rozpoczęła studia prawnicze, by w przyszÅ‚oÅ›ci móc pomagać podobnym sobie osobom.

Pierwsze spotkanie w Polsce

Dotychczas to Wojciechowska przylatywaÅ‚a do Tanzanii, by spotkać siÄ™ ze swojÄ… adoptowanÄ… córkÄ…. Teraz, kiedy po raz pierwszy to ona odwiedza swojÄ… adopcyjnÄ… mamÄ™ w jej kraju, podróżniczka nie posiada siÄ™ z radoÅ›ci. Wojciechowska na swoim Instagramie zdradziÅ‚a, że Kabula wÅ‚aÅ›nie przyleciaÅ‚a do Polski. Dla autorki wielu programów podróżniczych jej wizyta w Polsce wiele znaczy. Wojciechowska wciąż nie może uwierzyć, że to wszystko dzieje siÄ™ naprawdÄ™. „Moja kochana Kabula w Polsce! Nie wierzÄ™ w to, co siÄ™ dzieje” – napisaÅ‚a podekscytowana.

Reakcja biologicznej córki podróżniczki

Już według wcześniejszych medialnych relacji córka Martyny Wojciechowskiej, która w kwietniu skończyła 10 lat, miała być zachwycona powiększeniem rodziny. Co więcej, pisano wówczas, że Marysia nie może doczekać się kolejnego adopcyjnego rodzeństwa. Już wtedy sama organizowała w swojej szkole zbiórki pieniędzy, które miały być przeznaczane na pomoc dzieciom adoptowanym przez jej mamę.

Sama podróżniczka natomiast nigdy nie ukrywaÅ‚a, że ma zamiar adoptować kolejne dzieci. „Nie wymieniam konkretnej liczby, bo jestem w trakcie pewnych procesów, wiÄ™c za wczeÅ›nie o tym mówić, ale poczucie odpowiedzialnoÅ›ci już mam” – mówiÅ‚a jakiÅ› czas temu.

Zobacz także