"Ślub od pierwszego wejrzenia": Przemek znów prowokuje Martynę! Do czego tym razem posunął się uczestnik programu?

Kolejny odcinek programu: "Ślub od pierwszego wejrzenia" za nami! Tym razem widzowie byli świadkami szczerych rozmów między małżonkami oraz kolejnej próby sił między Martyną i Przemkiem. Uczestnik znów programu postanowił wystawić na próbę cierpliwość swojej żony, a do tego wykorzystał byłą sympatię...

Zazdrość i miłość dobrym połączeniem?

Związek Martyny i Przemka od początku wzbudza wiele emocji; najpierw mocno zaskoczona Martyna zaraz po ślubie wyznała, że jej oczekiwania nie zostały spełnione, ponieważ liczyła na „wysokiego bruneta”. Następnie Przemek wystawił cierpliwość świeżo upieczonej małżonki na ogromną próbę, bo podczas ich podróży poślubnej postanowił spędzić cały dzień w… stroju jednorożca! Już ten fakt nie spodobał się widzom, którzy nie szczędzili słów krytyki. Okazało się, że było to dopiero preludium do prawdziwego popisu, jaki dał uczestnik programu: w ostatnim odcinku zaprosił Martynę do Krakowa, gdzie w jednym z tamtejszych lokali wyprawił imprezę urodzinową. Początkowo przyjął żonę niczym prawdziwy dżentelmen, chociaż jego aktualne warunki mieszkaniowe pozostawiają wiele do życzenia – Przemek wciąż mieszka w akademiku. Pozytywnie nastawiona była również Martyna, która – jadąc w gościnę – przywiozła małżonkowi sztućce i zastawę. Do małżeństwa dołączył  młodszy brat uczestnika i we trójkę udali się najpierw na kolację, a następnie do klubu, w którym odbywały się urodziny. Okazało się, że pojawiła się tam także była sympatia Przemka, która otrzymała od niego zaproszenie.

„Liczyłem na to, że chociaż trochę Martynę to ruszy, że będzie zazdrosna”

– wyznał przed kamerami. Niemal cały wieczór mężczyzna spędził w towarzystwie byłej dziewczyny, pozostawiając Martynę samą sobie. Z pomocą pospieszył brat Przemka, który sam przyznał, że nie rozumie takiej postawy brata. Czy swoim zachowaniem Przemek bezpowrotnie stracił szansę na zbudowanie prawdziwej relacji z Martyną? Trzeba przyznać, że kobieta była bardzo niezadowolona z zaistniałej sytuacji.

Rozmowy i obawy

W przeciwieństwie Martyny i Przemka u dwóch pozostałych par zapanował spokój. U Agaty i Maćka pod pokrywą codzienności czai się jednak niepokój o przyszłość; w rozmowie z psychologiem Maciej przyznał, że widzi blokadę u żony:

„Fajna, dobra, mądra kobieta. Czego chcieć od życia więcej? Wydaje mi się, że jeszcze nie pokazała tego, co potrafi. (...) Potrzebuję, żeby Agata się otworzyła”

Pozytywnie swoją małżonkę zaskoczył Adrian, który zdradził swój talent kulinarny i przygotował dla Anity obiad, co bardzo jej się podobało:

„Wcześniej nie zdarzało się, żeby ktoś takie coś dla mnie gotował. Bardzo zaradny mąż w kuchni, mam szczęście. Jestem bardzo dumna z mojego małżonka – nie sądziłam, że tak dobrze gotuje”

– stwierdziła Agata. Para zajęła się również dekorowaniem mieszkania Adriana, a w efekcie na jego ścianach zawisło mnóstwo wspólnych zdjęć. Mimo to małżonkowie poprosili o rozmowę z psychologiem, w której wyznali, że boją się o ich relację po powrocie Agaty w rodzinne strony. Czy ich związek przetrwa? Jak potoczą się dalsze losy bohaterów? Czy pary biorące udział w programie odnajdą receptę na szczęśliwe małżeństwo? Odpowiedzi na te pytania przyniosą kolejne odcinki „Ślubu od pierwszego wejrzenia”, które można zobaczyć w poniedziałki o godz. 22:30 w TVN.

 

Zobacz także