Anna Lewandowska w szczerej rozmowie o hejcie. Tylko w RMF FM

"Trzeba zdać sobie sprawę, że nienawiść rodzi nienawiść, a miłość rodzi miłość. To my wybieramy" - mówi Anna Lewandowska. Trenerka w szczerym wywiadzie dla RMF FM opowiada o hejcie - o tym, jakie są jego przyczyny i konsekwencje oraz o tym, jak możemy z nim walczyć. Lewandowska mówi również o swoim pomyśle na przeciwstawienie się mowie nienawiści - już wkrótce ruszy zakrojona na szeroką skalę kampania, do której trenerka zaprosiła rozpoznawalne osoby z wielu branży.

Anna Lewandowska jako osoba publiczna, która budzi ogromne zainteresowanie społeczeństwa i mediów, nieustannie wystawiona jest na bycie ocenianą przez innych. Nie jest oczywiście jedyna, bo każda rozpoznawalna osoba musi liczyć się z tym, że ludzie będą z ogromną uwagą śledzić każdy jej krok, nierzadko czekając tylko na pierwsze potknięcie. Osoby medialne nie są w stanie uniknąć krytyki. Coraz częściej zdarza się jednak, że negatywne opinie przekraczają wszelkie granice i nie można ich nazwać krytyką, a po prostu hejtem. Lewandowska doświadczyła go już niejednokrotnie.

Krytyka a hejt

Wciąż zdarza się, że wiele osób ma problem z rozgraniczeniem tych dwóch pojęć. Jednak pomiędzy hejtem a krytyką nie można postawić znaku równości. „Krytyka, nawet wyrażona w bardzo konkretny sposób, jest akceptowalna i – w mojej ocenie – jest czasami potrzebna” – mówi Anna Lewandowska, podkreślając przy tym, że to, co czyni krytykę konstruktywną, to merytoryczne podstawy. Trenerka tłumaczy na swoim przykładzie, że jeśli ktoś zwraca jej uwagę, podpierając swoją opinię argumentami i zachowując kulturę – nie ma z tym problemu. „Do tego mogę się przyznać i się przyznaję, natomiast wyzwanie mnie od osób niekompetentnych czy wręcz głupich i jeszcze gorzej – na takie rzeczy nie będę się zgadzała. Nie będę się zgadzała na piętnowanie mojego życia prywatnego, mojej rodziny, nie zgodzę się też na kłamstwa i insynuacje” – mówi. Lewandowska dodaje, że podobnych sytuacji doświadcza wiele osób znanych, ale nie tylko ich – hejt to problem, który może dotknąć każdego. Trenerka zwraca uwagę na niepokojącą skalę hejtu w polskich szkołach.

„Hejt wszedł do szkół i tutaj jest największy problem i ból dla nas – rodziców, bo tak naprawdę dzieci czy młodzież często nie mówią wprost o tym, co ich boli – czy spotyka ich w szkole nienawiść, czy na podwórku, czy w Internecie. Oni zostają z tym sami i potem są różne konsekwencje – nawet te najgorsze jak samobójstwo. O tym trzeba głośno mówić. Dlatego tak ważna jest edukacja” – podkreśla Anna Lewandowska. Sama zamierza z mową nienawiści walczyć. Trenerka zdradziła nam, że już wkrótce planuje wystartować z kampanią przeciwko hejtowi, która na celu będzie miała właśnie edukację społeczeństwa.

Anna Lewandowska przeciwko hejtowi

Lewandowska z hejtem w sieci walczy od dawna. W swoich mediach społecznościowych często zwraca uwagę na ten problem. Wkrótce zamierza poruszyć ten temat na jeszcze szerszą skalę – w kampanii, do której zaprosiła wiele rozpoznawalnych postaci. Ambasadorami akcji będą osoby publiczne z najrozmaitszych branży, ale i „niepubliczne”, których problem hejtu dotyczy w nie mniejszym stopniu – podkreśla Lewandowska. „Nasza determinacja – moja, mojego męża i naszych ambasadorów – jest wprost proporcjonalna do rozmiarów mowy nienawiści w Polsce” – zapewnia.

Jak walczyć z nienawiścią?

„Uważam, że nie ma jednego sposobu na radzenie sobie z mową nienawiści, ponieważ hejt przybiera naprawdę różne formy. Należy głośno zacząć mówić o tym, że nikt w Internecie nie jest bezkarny” – mówi Anna Lewandowska. Jak dodaje, najpewniejszym orężem w walce z nienawiścią jest miłość. Lewandowska zwraca także uwagę na kwestię wychowania – sama wyniosła z domu wartości, którymi teraz chce się dzielić. „Na mowę nienawiści możemy zawsze odpowiadać wyłącznie mową miłości. Tak wychowała mnie mama” – mówi nam trenerka. „Myślę, że trzeba zdać sobie sprawę, że nienawiść rodzi nienawiść, a miłość rodzi miłość. To my wybieramy” – podkreśla.

Zobacz także