Pijana "turystka" niemal zamarzła na zboczu Gubałówki. Nie była w stanie samodzielnie iść

Przed wyruszeniem na zaśnieżone szlaki należy zapoznać się z aktualną prognozą pogody, stopniem zagrożenia lawinowego i warunkami jakie panują na szlakach i trasach narciarskich - brzmi banalnie, jednak niezastosowanie się do tego komunikatu może grozić kłopotami lub nawet tragedią. Mimo ostrzeżeń i przypomnień, w każdym tygodniu zimy ratownicy górscy bez mrugnięcia okiem ruszają na ratunek turystom, którzy potrzebują pomocy...

Nietypowe zgłoszenie na centralę TOPR...

Warunki na górskich szlakach powoli zaczynają się poprawiać, jednak nadal bywają trudne. Nie dla wszystkich zimowe wyjścia w góry to dobry pomysł. Decyzja o wycieczce często podejmowana jest pochopnie - bez przeanalizowania warunków zewnętrznych, własnych sił i odpowiedniego zaplanowania jej przebiegu. Pamiętajmy, góry zimą bywają niebezpieczne i nieprzewidywalne, a bajeczne zdjęcia z ośnieżonych szlaków nie oddają rzeczywistych trudności, z którymi będziemy musieli zmierzyć się na trasie. 

Przede wszystkim potrzeba doświadczenia i rozsądku... okazuje się również, że warto wspomnieć o trzeźwości. Przekonali się o tym w ubiegłą sobotę ratownicy dyżurujący na Gubałówce. Po południu jeden z turystów schodzących z popularnego zakopiańskiego szczytu zauważył na trasie przemarzniętą i wyraźnie osłabioną kobietę. Postanowił zgłosić to dzwoniąc do Centrali Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Po przyjęciu zgłoszenia, na wskazane miejsce udał się jeden z dyżurnych ratowników, jak się okazało "turystka" nie jest w stanie się przemieszczać z powodu ilości spożytego alkoholu. Do przetransportowania kobiety potrzebne było wsparcie. Ostatecznie toprowcy przewieźli pijaną turystkę do pobliskiego szpitala.

Całe zdarzenie w kronice TOPR opisał Adam Marasek:

"O godz. 16.32 do TOPR zadzwonił turysta schodzący szlakiem z Gubałówki informując, że na ścieżce znalazł osłabioną i wychłodzoną kobietę. W tamto miejsce udał się ratownik pełniący dyżur na Gubałówce. Tuż przed 17-tą ratownik dotarł na miejsce zdarzenia informując Centralę, że „turystka” będącą w stanie po spożyciu alkoholu, nie jest w stanie samodzielnie dojść w bezpieczne (ciepłe) miejsce. Ratownik poprosił o wsparcie kolegów z Centrali, gdyż sam nie był w stanie transportować kobiety. Z Centrali z pomocą pospieszyło 3 ratowników, którzy przetransportowali kobietę do będącego poniżej samochodu i przewieźli ją do szpitala".

Więcej relacji z akcji ratowników TOPR znajdziecie >>TUTAJ<<.

Zobacz także