"Big Brother". Niebezpieczny wypadek Radka Palacza. Polała się krew

Jeden z mieszkańców domu Wielkiego Brata podczas udziału w zadaniu doznał kontuzji. Radosław Palacz poślizgnął się na płytkach na tarasie, uszkadzając sobie kolano. Wyglądało to naprawdę groźnie. Polała się krew. Uczestnicy wcześniej obawiali się, że może dojść do takiej sytuacji. Już kilka osób było bliskich zrobienia sobie krzywdy na śliskim tarasie.

„Big Brother”. RadosÅ‚aw doznaÅ‚ kontuzji w trakcie zadania

Uczestnicy „Big Brothera” od kilku dni biorÄ… udziaÅ‚ w zadaniu, które polega na wciskaniu na czas przycisków ustawionych w salonie. Kiedy usÅ‚yszÄ… ustalony przez Wielkiego Brata dźwiÄ™k, muszÄ… jak najszybciej biec do salonu i uderzyć w swojego „grzybka”. Ten, kto zrobi to jako pierwszy, wygrywa nagrodÄ™. Jak zapowiedziaÅ‚ Wielki Brat, nagrody sÄ… wartoÅ›ciowe, dlatego wszyscy uczestnicy mocno zaangażowali siÄ™ w zadanie.

W sobotÄ™, kiedy po raz kolejny wybrzmiaÅ‚ dźwiÄ™k dajÄ…cy sygnaÅ‚ do biegniÄ™cia do przycisków, w domu Wielkiego Brata miaÅ‚a miejsce niebezpieczna sytuacja. Jeden z uczestników, RadosÅ‚aw Palacz, poÅ›lizgnÄ…Å‚ siÄ™ na tarasie i upadÅ‚. Mimo to podniósÅ‚ siÄ™ i pomimo bólu pobiegÅ‚ dalej. Dopiero chwilÄ™ później zorientowaÅ‚ siÄ™, co siÄ™ staÅ‚o. Z jego kolana zaczęła sÄ…czyć siÄ™ krew. Jak siÄ™ okazaÅ‚o, uderzyÅ‚ koÅ›ciÄ… piszczelowÄ… o doniczkÄ™, rozcinajÄ…c skórÄ™. Z każdym krokiem coraz bardziej utykaÅ‚. W koÅ„cu zostaÅ‚ wezwany przez Wielkiego Brata do korytarza wymian. Tam zajÄ…Å‚ siÄ™ nim i opatrzyÅ‚ go najprawdopodobniej ratownik medyczny. Z relacji Radka wynika, że rana jest dość gÅ‚Ä™boka. „DobiÅ‚em do koÅ›ci” – powiedziaÅ‚. „To wyglÄ…da jak z horroru” – komentowaÅ‚a Madzia.

„Big Brother”. Domownicy podejrzewali, że do tego dojdzie

Uczestnicy już wczeÅ›niej podejrzewali, że kiedyÅ› dojdzie do takiej sytuacji. Niejednokrotnie przekonywali siÄ™ już, że taras to bardzo zdradliwe miejsce. Kiedy pÅ‚ytki sÄ… mokre, zaczynajÄ… być bardzo Å›liskie. WczeÅ›niej kilka osób byÅ‚o bliskich upadku, kilku mieszkaÅ„com nie udaÅ‚o siÄ™ go uniknąć. „KtoÅ› sobie zrobi kiedyÅ› tutaj krzywdÄ™” – podejrzewali domownicy.

Zobacz także