Wstawaj Szkoda Dnia na ratunek polskim siatkarzom

Polscy siatkarze później niż planowali dotrą do Lublany, gdzie w czwartek zmierzą się z gospodarzami w półfinale mistrzostw Europy. Lot z Amsterdamu, na który zakupione bilety mieli biało-czerwoni, został odwołany. Ekipa Wstawaj Szkoda Dnia - Przemysław Skowron, Tomasz Olbratowski i Mariusz Kałamaga postanowili zadzwonić na lotnisko i pomóc naszej drużynie!

Kłopoty na lotnisku

Podopieczni Vitala Heynena wszystkie siedem dotychczasowych meczów czempionatu rozegrali w trzech holenderskich miastach. W poniedziałkowy wieczór w 1/8 finału pokonali w Apeldoorn Niemców 3:0. Po spotkaniu udali się do hotelu, by się spakować przed porannym lotem z Amsterdamu.

Po dotarciu na lotnisko okazało się jednak, że ich podróż nie będzie przebiegała zgodnie z pierwotnym planem. Lot zaplanowany na godz. 10.15 został odwołany. Jak poinformował Polski Związek Piłki Siatkowej, trwa szukanie zastępczego połączenia.

Jest nadzieja na bilety do Zagrzebia, ale nie dla wszystkich... - napisano na związkowym koncie na Twitterze.

Wstawaj Szkoda Dnia ratuje siatkarzy

Tomasz Olbratowski, Przemysław Skowron i Mariusz Kałamaga przejęli się sytuacją naszej reprezentacji. Nie zostali obojętni i postanowili im pomóc!

Problem w tym, że słoweńskie linie lotnicze ogłosiły dwudniowy strajk i nasi utknęli na lotnisku. Dzwonimy na amsterdamskie lotnisko, by pomóc! - powiedział Olbratowski.

Kiedy Skowron rozmawiał z panią z obsługi lotniska, Kałamaga i Olbratowski tłumaczyli całą konwersację.

Przemek prosi teraz, żeby pani zawołała któregoś z siatkarzy - powiedział szeptem Kałamaga.

Nie... On prosi, żeby samolot załatwili dla naszych - odpowiedział Olbratowski.

Niestety, nie było szans na dogadanie się. Pani wyznała, że nie może nam pomóc.

Dobra, rozłączajcie się. Dzwonimy do Kuchcińskiego - zaproponował Kałamaga.

Zobacz także