Polskie Noble literackie - od Sienkiewicza do Szymborskiej. Czy Olga Tokarczuk ma szansę wygrać?

Wisława Szymborska, Czesław Miłosz, Władysław Reymont i Henryk Sienkiewicz to polscy laureaci literackiej Nagrody Nobla. W tym roku na listach potencjalnych kandydatów do nagrody są między innymi Olga Tokarczuk i Adam Zagajewski. Czy ktoś z nich ma szansę?

Polskie Noble literackie

Jako pierwszy polski pisarz literackiego Nobla otrzymał w 1905 roku Henryk Sienkiewicz. Sławę międzynarodową przyniosła mu napisane w 1896 r. "Quo vadis" - obraz z czasów Nerona i rodzącego się chrześcijaństwa. Właśnie dzięki tej powieści, tłumaczonej na wiele języków, Sienkiewicz zyskał rangę pisarza europejskiego i za nią otrzymał Nobla. Sienkiewicz wywarł na szwedzkich dziennikarzach pozytywne wrażenie. Nazajutrz po uroczystościach "Svenska Dagbladet" tak relacjonowała jego postawę: "Henryk Sienkiewicz ma powierzchowność w wysokim stopniu dystyngowaną. Swoje lat sześćdziesiąt nosi chwalebnie, mimo siwej już bródki, starannie utrzymanej. Niezwykle prosto się trzyma. Ubrany w długi, czarny tużurek, robi wrażenie urzędnika, chłodnego, nieco sztywnego".

Podczas wręczania nagrody Sienkiewicz powiedział:

Zaszczyt ten, cenny dla wszystkich, o ileż jeszcze cenniejszym być musi dla syna Polski!... Głoszono ją umarłą, a oto jeden z tysiącznych dowodów, że ona żyje!... Głoszono ją niezdolną do myślenia i pracy, a oto dowód, że działa!... Głoszono ją podbitą, a oto nowy dowód, że umie zwyciężać!

W Polsce rozczarowana decyzją Szwedzkiej Akademii była tylko Eliza Orzeszkowa, która bardzo liczyła na Nobla dla siebie.

20 lat po Sienkiewiczu literacką Nagrodę Nobla otrzymał w 1924 r. Władysław Reymont, pisarz bardzo już wiekowy i chory. W liście do Alfreda Wysockiego, polskiego posła w Sztokholmie noblista pisał:

Okropne! Nagroda Nobla, pieniądze, sława wszechświatowa i człowiek, który bez zmęczenia wielkiego nie może się rozebrać.

Tymczasem Stefan Żeromski, który doskonale wiedział, że w tym samym roku rozpatrywana była jego kandydatura, nerwowo przechadzał się po pokoju, powtarzając:

Nic sobie z tego nie robię. Nic mnie to nie obchodzi - tak przynajmniej zapisał w pamiętnikach.

Po latach ujawniono kulisy decyzji akademików, którzy napisali o Żeromskim: "Jego myśli, które w jego kraju odbierane są jako poruszające i głębokie, nam wydają się naciągane i niejasne, podyktowane raczej silnymi emocjami niż głęboką inteligencją". Nagrodzeni "Chłopi" Reymonta zyskali lepszą recenzję:

Jest to powieść wyjątkowa w najnowszej literaturze, prawdziwy epos prozą. A choć jest to epos w charakterze narodowy, dzięki bogactwu i prostocie opisu ziemi i ziemi tej najbliższych dzieci staje się absolutnie uniwersalny - uznali akademicy.

Wiadomo, że Gombrowicz marzył o nagrodzie Nobla, a nawet jej oczekiwał. Wiemy, że w 1966 roku był na liście nominowanych, nagrodę otrzymali wtedy Samuel Agon i Nelly Sachs. Podobno największe szanse na Nobla Gombrowicz miał w 1969 roku. Akademia Szwedzka udostępnia materiały dopiero po 50 latach, a więc w 2020 roku dowiemy się, czy to prawda. Gombrowicz zmarł w lipcu, kilka miesięcy przed jesiennym ogłoszeniem laureata.

Kolejnego literackiego Nobla otrzymał w 1980 r. przebywający wówczas na emigracji w USA poeta Czesław Miłosz. W uzasadnieniu jury napisano, że polski poeta dostał nagrodę za "bezkompromisową wnikliwość w ujawnianiu zagrożenia człowieka w świecie pełnym gwałtownych konfliktów".

Sam Miłosz po latach tak opisywał tę chwilę w "Autoportrecie przekornym":

Kiedy dostałem Nagrodę Nobla, to już całkowicie straciłem kontrolę i tylko włosy wydzierałem z głowy dowiadując się, kim jestem w oczach innych. Zawsze uważałem siebie, na przykład, za poetę dość hermetycznego, dla pewnej nielicznej publiczności. I co się dzieje, kiedy tego rodzaju poeta staje się sławny, głośny, kiedy staje się kimś w rodzaju Jana Kiepury, tenora albo gwiazdy futbolu? Naturalnie, powstaje jakieś zasadnicze nieporozumienie.

Po przyznaniu Miłoszowi Nobla dziennikarze i krytycy literaccy dyskutowali nad politycznymi uwarunkowaniami tej nagrody. Trudno było uznać za przypadek, że otrzymał ją polski emigracyjny poeta w roku utworzenia Solidarności. Nagroda Nobla dla Miłosza interpretowana była jako wyraz poparcia dla politycznych przemian zachodzących we wschodnim bloku tak jak późniejsza Pokojowa Nagroda Nobla przyznana Lechowi Wałęsie. W 1980 roku tak często zarzucano Szwedzkiej Akademii kierowanie się w swoich wyborach pozaliterackimi względami, że akademicy pierwszy raz zrezygnowali z tradycyjnej dyskrecji. Ujawnili, że nazwisko Miłosza od czterech lat pojawiało się na listach kandydatów do nagrody.

Jerzy Andrzejewski powiedział wówczas publicznie, że w zasadzie to on powinien dostać z Miłoszem Nobla po połowie, co sprawiło, że redaktorzy satyrycznego miesięcznika "Plebey" - m.in. Andrzej Czeczot i Maciej Rybiński - przyznali mu okolicznościową nagrodę pocieszenia: "Półnobla".

W 1996 roku literacką Nagrodę Nobla odebrała Wisława Szymborska "za poezję, która z ironiczną precyzją pozwala historycznemu i biologicznemu kontekstowi ukazać się we fragmentach ludzkiej rzeczywistości", co Stanisław Lem skomentował:

Wiśce się ten Nobel po prostu należał.

Po przyznaniu Szymborskiej Nobla, spekulowano, że bardziej na tę nagrodę zasługiwał Herbert, przypisywano mu też zazdrość o to wyróżnienie. W opublikowanej dwa lata temu korespondencji poetów jest m.in. telegram Zbigniewa Herberta z 6 października 1996 roku, w którym gratuluje Szymborskiej. Wisława odpowiada

Zbyszku, Wielki Poeto! Gdyby to ode mnie zależało, to Ty byś teraz męczył się nad przemówieniem... 

Zobacz także