Martyna Wojciechowska pokazała zdjęcie dziecka z nowotworem: "Nie mam śmiałości powiedzieć, że mam w życiu jakiś problem"

Podróżniczka wstawiła dzisiaj zdjęcie, które wzruszyło sporą część fanów Martyny. Wojciechowska uświadamia nim, że nowotwór to choroba, z którą zmaga się nie tylko osoba, która na nią cierpi, ale i cała rodzina chorego. Zdjęcie przedstawia dziewczynkę, która wspiera w najgorszych chwilach swojego braciszka chorego na białaczkę. Fani dzielą się w komentarzach ich doświadczeniami z chorobą i wzruszają się pięknem zdjęcia, które wstawiła Martyna.

 

Martyna Wojciechowska docenia zdrowie dziecka

Podróżniczka ma 11-letniÄ… córkÄ™ MarysiÄ™. Ich wspólne zdjÄ™cia sÄ… naprawdÄ™ urocze! Widać, że matka z córkÄ… majÄ… Å›wietny kontakt i spÄ™dzajÄ… ze sobÄ… sporo czasu. Jednak nie każdy może pochwalić siÄ™ takim szczęściem… Martyna Wojciechowska zwróciÅ‚a uwagÄ™ w jednym z ostatnich wpisów na okropieÅ„stwo choroby, jakÄ… jest nowotwór. WstawiÅ‚a zdjÄ™cie, na którym widać maÅ‚Ä… dziewczynkÄ™, która wspiera swojego brata w ciężkich dla niego chwilach, gdy choroba siÄ™ odzywa.

Martyna Wojciechowska apeluje w swoim wpisie:

ZATRZYMAJ SIĘ… Nowotwór to choroba, z którÄ… zmaga siÄ™ caÅ‚a rodzina i bliscy. DzieÅ„ po dniu. Mama tych dzieci uwieczniÅ‚a moment, na którym zaledwie kilkuletnia dziewczynka, wspiera swojego czteroletniego brata podczas wymiotowania po kolejnej dawce chemioterapii. Nie mam Å›miaÅ‚oÅ›ci powiedzieć, że mam w życiu jakiÅ› problem. Nie mam. Najważniejsze, że moje dziecko jest zdrowe…

Martyna zaznacza tym wpisem, że nie uważa się za osobę, która ma poważne problemy w swoim życiu, ponieważ niektórzy muszą zmagać się z potworną chorobą nowotworową swojego dziecka. W przypadku zamieszczonego zdjęcia przez Wojciechowską chodzi o chłopca, który choruje na białaczkę. Podróżniczka uważa za najważniejsze to, że może cieszyć się zdrowiem Marysi i że jej problemy przy tak strasznej chorobie są niczym.

Internauci skomentowali wpis Martyny:

Otóż to, najważniejsze, że dzieci są zdrowe, reszta nieistotna...

Mój syn chorował na białaczkę. Udało się z tego wyjść po ciężkim i długim leczeniu.Teraz cieszymy się z wszystkiego 3 razy mocniej.Jak nie ma zdrowia to już nic nie jest ważne.

Rozdziera serce. NaprawdÄ™ doceniajmy, to co mamy!

Beckett Strong

Mama chÅ‚opca ze zdjÄ™cia zaÅ‚ożyÅ‚a stronÄ™ o nazwie „Beckett Strong”. To wÅ‚aÅ›nie stamtÄ…d Martyna wzięła pomysÅ‚ na stworzenie swojego posta. Beckett to 4,5-letni chÅ‚opiec, u którego rok temu zdiagnozowano biaÅ‚aczkÄ™. MÅ‚odzieniec miaÅ‚ maÅ‚e szanse na przeżycie, ale do dzisiejszego dnia walczy bardzo dzielne. Za nim chemioterapia, która niesamowicie wyniszcza tak mÅ‚ody organizm. Widać jednak ogromne wsparcie rodziny Becketta oraz osób, które wspierajÄ… chÅ‚opca przez internet.

Pierwsze niepokoje zdrowotne u chłopca pojawiły się, gdy wychowanka Becketta zadzwoniła do jego mamy, gdy ta była w pracy. Powiedziała jej przez telefon, ze 3-latek ma gorączkę i słabo wygląda. Niestety była już zbyt późna pora, by umówić się do ich lekarza pediatry. Pojechali więc na pogotowie, gdzie okazało się, że jego śledziona nieco się przemieściła i powiększyła, ale może to być spowodowane infekcją. Dostali więc antybiotyk i pojechali do domu.

W nocy jednak temperatura ciaÅ‚a chÅ‚opca wzrosÅ‚a do 40 stopni Celsjusza. Po drugim podejÅ›ciu w szpitalnym oddziale ratunkowym pobrano mu krew i zrobiono zdjÄ™cia rentgenowskie. OkazaÅ‚o siÄ™, że ma zapalenie pÅ‚uc. UlżyÅ‚o nieco mamie – w oczekiwaniu na wyniki sprawdziÅ‚a w internecie, że powiÄ™kszona wÄ…troba może mieć zwiÄ…zek z nowotworem. NastÄ™pne informacje byÅ‚y jednak coraz gorsze.

Okropne wieści

Pielęgniarka przekazała telefon od lekarza pediatry Becketta. Ten powiedział coś, co postawiło świat rodziny do góry nogami. Poinformował, że liczba białych komórek w organizmie Becketta wzrosła do 150 tysięcy, a to oznacza, że chłopiec cierpi na białaczkę. Kobieta zalała się łzami, a je mąż zwymiotował ze stresu. To było najgorsze, co mogli usłyszeć młodzi rodzice w swoim życiu.

Chłopiec przeleżał 35 dni w izolacji, a później trafił na OIOM. Lekarze stwierdzili, że Beckett nie da sobie rady z chorobą. Minęły już półtora roku od tych tragicznych wieści, a chłopiec nadal dzielnie walczy! Po wyjściu ze szpitala musiał nauczyć się od nowa chodzić. Ma za sobą przyjmowanie niszczącej chemioterapii. Widać jednak, że cała rodzina się nie poddaje i razem uczą się sprostania nowym zmaganiom, które przynosi każdy dzień.

 

Zobacz także:

Tomasz Dedek ma raka prostaty. Jędrula z "Rodziny zastępczej" mówi o swojej chorobie
Tomasz Dedek, czyli aktor kojarzony przede wszystkim z postacią Jędruli z serialu "Rodzina zastępcza", ma za sobą bardzo trudny okres. Jakiś czas temu zaczął narzekać na ból biodra. Wtedy okazało się, że ma raka. Nowotwór był bardzo złośliwy. Chociaż przeszedł już wiele, Tomasz Dedek nie traci optymizmu.

Zobacz także