Parov Stelar dla RMF FM o pracy artysty, miłości do muzyki i sentymencie do Polski

"Każdy koncert tutaj jest jak powrót do domu". W wywiadzie dla RMF FM Parov Stelar opowiada o swoim sentymencie do Polski, ale także o miłości do muzyki i pracy artysty. Muzyk w rozmowie z Mateuszem Opyrchałem zdradza również, kiedy zdał sobie sprawę ze swojego talentu oraz podzielił się cenną radą, skierowaną w szczególności do młodych muzyków.

Mateusz Opyrchał: Wszystkiego najlepszego! Trzy dni po urodzinach, ale mam nadzieję, że jeszcze się liczy!

Parov Stelar: Dzięki!

Mateusz OpyrchaÅ‚: TrafiÅ‚em na dwie, czÄ™sto wyszukiwane w Internecie, frazy na twój temat… „ile lat ma Parov Stelar” i „czy jest przystojny”…

P.S.: Wiesz ile mam lat, jeÅ›li dobrze sprawdziÅ‚eÅ› w sieci… Ale „przystojny”?(Å›miech) OczywiÅ›cie, że jestem przystojny, zawsze! WracajÄ…c do wieku, myÅ›lÄ™, że to bardzo zależy od podejÅ›cia do życia. To jasne, że nie mam już siedemnastu lat, ale jestem wdziÄ™czny za doÅ›wiadczenie jakie przyniosÅ‚o mi życie. Nie czuje siÄ™ staro! Zawód artysty ma to do siebie, że z każdym dniem jesteÅ› co raz lepszy i za to ceniÄ™ swojÄ… pracÄ™.

M.O.: Po tylu koncertach w Polsce możesz powoli czuć siÄ™ tutaj jak w domu…

P.S.: Jasne! Polska była jednym z pierwszych krajów, w których zagrałem zaczynając projekt Parov Stelar. To dla mnie kawał historii. Tutaj odwiedzałem pierwsze kluby. Byłem świadkiem tego, jak z roku na rok rosła grupa moich fanów. Każdy koncert tutaj jest jak powrót do domu.

M.O.: ZnajÄ…c tak dobrze publiczność w Polsce wiesz pewnie doskonale, czego fani oczekujÄ… od ciebie na koncercie…

P.S.: Tego nigdy nie wiesz! Mam świadomość, że stworzyłem kilka utworów, które nie do końca kojarzą się z typowym klimatem Parov Stelar i pewnie znajdą się fani, którzy mogą być lekko zawiedzeni. Z drugiej strony, są fani, którym to się spodoba i zaliczą to do swoich ulubionych kawałków. Najważniejsze, by robić to, co podpowiada Ci serce i wierzyć, że to zadowoli publiczność. To jest szczerość, którą zawsze staram się dać swoim fanom.

M.O.: Album „Voodoo Sonic” to pierwsza z trzech części trylogii. Dajesz nam wiÄ™cej czasu, by skupić siÄ™ gÅ‚Ä™biej na każdej z nich?

P.S.: Nieprzypadkowo podzieliłem album na trzy części. Jestem trochę staromodny jeśli chodzi o wydawanie płyt i staram się zachować klasyczne podejście do tego. Pewnie zauważyłeś, jak dziś wydaje się muzykę - singiel po singlu, a potem kolejne. Może byłoby zbyt zwyczajnie, gdybym wydał po prostu album w całości, więc postanowiłem go podzielić. Kolejne części jeszcze nie są skończone, dlatego teraz mam czas na trasę koncertową. Mogę spotkać się z fanami i to są rzeczy, które napędzają mnie do działania. Kiedy wrócę do domu, od razu wejdę do studia, mając w głowie tyle wspomnień i pomysłów na nowy materiał.

M.O.: MyÅ›laÅ‚em, że po trasie bÄ™dziesz chciaÅ‚ po prostu odpocząć…

P.S.: Za bardzo kocham to, co robię! Bycie w studiu i praca nad nową muzyką jest dla mnie odpoczynkiem i wtedy czuję się najbardziej szczęśliwy.

M.O.: WracajÄ…c do albumu, jednym z utworów, które niosÄ… w sobie bardzo mocny przekaz, jest singiel „Go Wake Up”.

P.S.: Każdy utwór skrywa w sobie jakÄ…Å› historiÄ™ i każdy sÅ‚uchacz przypisze mu swojÄ… historiÄ™. Dla mnie ten kawaÅ‚ek ma wyjÄ…tkowe znaczenie. Å»yjemy w czasach, kiedy Å‚atwo jest nam siÄ™ przyzwyczaić do pewnych rzeczy. Przez to wiele spraw nam umyka, nie dostrzegamy ich, gubimy je w codziennoÅ›ci. Może warto byÅ‚oby siÄ™ zatrzymać i powiedzieć sobie „Hey, go wake up!”. Zmienić sposób patrzenia na to, co nas otacza i też na siebie samych.

M.O.: W takim razie, co najlepiej zrobić, żeby nie traktować życia tak powierzchownie? Dziś większość rzeczy jest bardzo ulotnych. Wszystko mamy na wyciągnięcie ręki i ciężko nam docenić to, co mamy najbliżej, bo albo nam się to szybko nudzi, albo sięgamy po coś innego. Jesteśmy też trochę niezdecydowani, bo wybór często nas po prostu przytłacza?

P.S.: Moim zdaniem, najważniejsze w życiu jest podejmowanie decyzji. Jeśli masz w sercu kilka tematów, które czekają na twoją reakcję, to nie odkładaj ich na później. Bądź zdecydowany i zacznij podejmować decyzje. Widzę to na swoim przykładzie. W wielu kwestiach jestem niepewny co do tego, którą drogę obrać, często zostawiam jakiś temat na kolejny rok itd. Udało mi się jednak częściowo zwalczyć te prokrastynację i dzięki temu wiem, że pierwszy krok jest najtrudniejszy, ale jak już go zrobisz, czeka na ciebie coś nowego.

M.O.: Rzeczywistość naokoło musi też sprzyjać podejmowaniu dobrych decyzji. Co jest dla Ciebie taką ucieczką, hobby, które pozwala ci zebrać myśli?

P.S.: Muzyka i malarstwo. Chociaż, to są hobby, które dają mi możliwość utrzymania. To są raczej pasje połączone z pracą. Czas wolny spędzam z moim synem albo trenerem, który utrzymuje mnie w dobrej formie podczas trasy.

M.O.: Podczas obecnej trasy koncertujesz ze świetnym bandem. Niesamowita energia towarzyszy wam na scenie. Jakbyś określił swoją rolę w tym zespole?

P.S.: No cóż, jestem szefem! (śmiech)

M.O.: Bardzo skromnym!

P.S.: Nie mam zamiaru być skromny! Nie jestem gościem, który zawsze chce być na przodzie sceny, dlatego też jestem ustawiony raczej w drugim rzędzie muzyków. Wszystkie utwory są moje, ja za nie odpowiadam i muszę prowadzić zespół. To wiąże się z dużą ilością prób, jakie musimy przegrać przed trasą, żeby to wszystko brzmiało tak, jak powinno. Podstawą każdego utworu jest to, co ja mam w swoim laptopie. Do tego dołącza się reszta.

M.O.: To chyba niezÅ‚e uczucie, kiedy swojÄ… muzykÄ… wywoÅ‚ujesz uÅ›miech i ludzie dziÄ™ki tobie chcÄ… siÄ™ dobrze bawić…

P.S.: Najlepsze na świecie. To lepsze niż seks, uwierz mi!

M.O.: Pamiętasz moment, w którym zdałeś sobie sprawę, że jesteś po prostu dobry w tym co robisz?

P.S.: Od samego poczÄ…tku, kiedy zaczÄ…Å‚em grać muzykÄ™! Tylko dlatego, że nigdy nie miaÅ‚em planu B. OczywiÅ›cie, że moje pierwsze próby z muzykÄ… byÅ‚y beznadziejne, ale gdzieÅ› tam w Å›rodku czuÅ‚em, że to kocham i chcÄ™ to robić. Podstawowa zasada w życiu - jeÅ›li naprawdÄ™ coÅ› kochasz, to znaczy, że jesteÅ› w tym naprawdÄ™ dobry. Wtedy nie robisz tego dla pieniÄ™dzy i sÅ‚awy, tylko z miÅ‚oÅ›ci do samego tworzenia. OczywiÅ›cie pierwsze dziesięć lat nie przyniosÅ‚o mi żadnego sukcesu. WysyÅ‚aÅ‚em swoje kawaÅ‚ki do wielu wytwórni nie otrzymujÄ…c żadnej odpowiedzi. Do czasu wydania „KissKiss” pod pseudonimem Parov Stelar, który staÅ‚ siÄ™ dość dużym undergroundowym hitem. PamiÄ™tam, że to byÅ‚ moment, w którym zdaÅ‚em sobie sprawÄ™, że robienie muzyki nie przynosi frajdy tylko mnie, ale też dziaÅ‚a na innych.

M.O.: Kiedy czujesz, że akurat nastał odpowiedni moment do stworzenia kolejnego albumu?

P.S.: Będąc artystą, jesteś praktycznie cały rok w pracy. Piszesz, komponujesz, tworzysz utwory. Wtedy, powiedzmy po dwóch latach, zdajesz sobie sprawę, że masz kilka piosenek, z których możesz wybrać pasującą do siebie grupę. Nie wiem kiedy jest ten najlepszy moment, w którym myślę, że akurat teraz chcę wydać album. Mogę skupić się na produkcji muzycznej przez pięć lat, bez wydawania płyty. Chyba po prostu musisz to poczuć. Wtedy zaczynasz rozmowy z ekipą, zbliża się trasa, potrzebny jest materiał. To nie jest żaden plan doskonały.

M.O.: WyznaczyÅ‚eÅ› nowy kierunek w muzyce. DaÅ‚eÅ› nam coÅ›, czego wczeÅ›niej nie sÅ‚yszeliÅ›my. Zastanawiam siÄ™, czy w roku 2019 jest jeszcze coÅ› do odkrycia w muzyce…

P.S.: Codziennie! Muzyka ma wiele wspólnego z matematykÄ… - jest nieskoÅ„czona. Jest tyle możliwoÅ›ci Å‚Ä…czenia starych brzmieÅ„ z nowymi… W zasadzie to wÅ‚aÅ›nie chcÄ™ robić. PotrzebowaÅ‚em kilkuletniej przerwy od electro swingu, bo zauważyÅ‚em, że zaczynam siÄ™ powtarzać w tym co robiÄ™. ZdaÅ‚em sobie sprawÄ™, że nie mam na ten moment nic do zaoferowania w electro swingu. Potem przyszÅ‚y nowe pomysÅ‚y i skupiÅ‚em siÄ™ na innych rozwiÄ…zaniach. To wszystko z czasem siÄ™ zmienia. SiÄ™gasz po inne instrumenty; saksofon, marimbÄ™. Po przerwie, z nowymi pomysÅ‚ami, mogÄ™ wrócić do swojego stylu.

M.O.: Dobór instrumentów to jedno, ale czy w muzyce, jaką tworzysz, to odpowiedni sampel może być podstawą całego utworu?

P.S.: Czasem wszystko zaczyna się od ścieżki basu, dobrego beatu perkusji albo właśnie sampla. Proces twórczy nie zawsze jest taki sam.

M.O.: Pracę artysty można chyba podzielić na trzy najważniejsze punkty - studio, wydanie albumu i trasę. Który z nich ma dla ciebie największe znaczenie?

P.S.: Promocja albumu to chyba etap, który najmniej lubię. To leży w rękach mojego managementu. To, co kocham najbardziej, to momenty spędzone w studiu, kiedy jestem otoczony swoim sprzętem i mogę w pełni skupić się na procesie twórczym. Oczywiście uwielbiam być na scenie, choć muszę przyznać, że źle znoszę podróżowanie, przez które nie mogę być blisko swojego syna.

M.O.: Ale jak wspomniałeś - robisz to, co kochasz i to jest najważniejsze. Powiedziałbyś to samo swojemu synowi?

P.S.: Oczywiście. Nigdy nie zmusiłbym go do bycia muzykiem, dentystą czy ogrodnikiem. Chcę po prostu nauczyć go, by odnalazł w życiu, to co naprawdę kocha.

M.O.: To chyba najlepsza rada dla mÅ‚odych muzyków, którzy jeszcze nie sÄ… do koÅ„ca pewni swojego wyboru…

P.S.: JeÅ›li chcesz być muzykiem, nie przejmuj siÄ™ tym, co mówiÄ… o tobie inni. Oni bÄ™dÄ… ci mówić, żebyÅ› zmieniÅ‚ zdanie, bo przecież z muzyki nie da siÄ™ żyć itd. PamiÄ™tam, jak setki ludzi mówiÅ‚y mi, żebym traktowaÅ‚ muzykÄ™ jako hobby, ale jednak poszedÅ‚ na uniwersytet i podjÄ…Å‚ normalnÄ… pracÄ™… W porzÄ…dku! Możesz skoÅ„czyć uniwersytet, ale jeÅ›li czujesz, że chcesz być muzykiem, to po prostu nim bÄ…dź. Rób w życiu to, co podpowiada ci serce!

Parov Stelar, wÅ‚aÅ›c. Marcus Füreder  – austriacki DJ, producent muzyczny oraz zaÅ‚ożyciel Parov Stelar & Band. SwojÄ… muzycznÄ… karierÄ™ zaczÄ…Å‚ już w drugiej poÅ‚owie lat 90. W 2000 roku pojawiÅ‚y siÄ™ jego pierwsze utwory, a w 2001 roku ukazaÅ‚ siÄ™ jego pierwszy minialbum „Hamunaptra”, który nagraÅ‚ w duecie z Alexxem Aiyaxem. Już kilka miesiÄ™cy później pojawiÅ‚ siÄ™ jego pierwszy, solowy minikrążek „Guerrilla”.  Muzyk aktualnie ma na swoim koncie wiele albumów studyjnych i minialbumów. Ze wzglÄ™du na jego specyficzne podejÅ›cie do produkcji muzycznej poÅ‚Ä…czone z zachowaniem pewnej estetyki zostaÅ‚ nieoficjalnie uznany za twórcÄ™ nowego gatunku muzycznego – electro swing. 

 

Zobacz także