Rodzinny dramat Kasi Moś. Nie żyje jej dziadek. "Trzy godziny czekał w karetce pod szpitalem"

Kasia Moś poinformowała o śmierci swojego dziadka. Pogrążona w żałobie reprezentantka Polski na Eurowizji z 2017 roku opisała, jak wyglądały ostatnie dni jego życia. Odniosła się także do sytuacji panującej w służbie zdrowia w związku z koronawirusem.

Nie żyje dziadek Kasi Moś

Kasia MoÅ›, która w 2017 roku reprezentowaÅ‚a PolskÄ™ na Eurowizji z utworem „Flashlight”, przekazaÅ‚a za poÅ›rednictwem mediów smutnÄ… informacjÄ™ o Å›mierci jednej z najbliższych jej osób. Piosenkarka opublikowaÅ‚a na Instagramie dwa obszerne wpisy, w których wspomina zmarÅ‚ego dziadka StanisÅ‚awa i opisuje ostatnie dni jego życia. Jak ujawniÅ‚a MoÅ›, jej dziadek zostaÅ‚ zabrany przez karetkÄ™ do szpitala. Tam jednak nie chciano go przyjąć ze wzglÄ™du na obecnÄ… sytuacjÄ™ w zwiÄ…zku z epidemiÄ… koronawirusa. Mężczyzna zmarÅ‚ 31 marca.

Gdy umiera dobry czÅ‚owiek, to los zsyÅ‚a mu anioÅ‚y… PragnÄ™ z caÅ‚ego serca podziÄ™kować pani ratownik medycznej – Barbarze Bujarze-Kania. DziÄ™kujÄ™ za walkÄ™ o zdrowie mojego dziadka, jakby to byÅ‚ czÅ‚onek pani rodziny, jakby to byÅ‚ pani dziadek. Pani Barbara trzy godziny czekaÅ‚a z nim w karetce pod szpitalem, bo ten, w zwiÄ…zku z panujÄ…cÄ… sytuacjÄ…, nie chciaÅ‚ go przyjąć. DzwoniÅ‚a do nas, abyÅ›my siÄ™ nie martwili, mówiÄ…c dziadkowi, że go kochamy i że jesteÅ›my zdrowi. Serce pani Barbary, jej przemiÅ‚y gÅ‚os, pozostanie z nami już na zawsze. Dla dziadka musiaÅ‚ to być gÅ‚os ukojenia, gÅ‚os, który podtrzymywaÅ‚ go na duchu – napisaÅ‚a MoÅ› w mediach spoÅ‚ecznoÅ›ciowych.

Piosenkarka podziękowała także innym osobom, które opiekowały się jej dziadkiem w ostatnich dniach jego życia.

Ostatnie parÄ™ dni byÅ‚o dla nas koszmarem, ale dziÄ™ki wam przeżyliÅ›my to jakoÅ›. DziÄ™kujemy wszystkim lekarzom i pielÄ™gniarkom w Hospicjum Cordis, dziÄ™kujÄ™, że dziÄ™ki wam dziadek odszedÅ‚ w spokoju i bez bólu – zaznaczyÅ‚a.

Kasia Moś żegna zmarłego dziadka

W kolejnym wpisie w mediach społecznościowych Kasia Moś podzieliła się ze swoimi obserwatorami wspomnieniami związanymi ze zmarłym dziadkiem. Udostępniła kilka nagrań z hospicjum, w którym spędzał jesień życia.

Mój szacunek, troska i miÅ‚ość do Å›wiata zwierzÄ…t i natury zakieÅ‚kowaÅ‚ dziÄ™ki niemu – podkreÅ›liÅ‚a piosenkarka.

NazywaliÅ›my go „Stanley Serwis”, bo wiÄ™kszość rzeczy naprawiaÅ‚ sam, jego 40-letnia, biaÅ‚a dacia wszystko miaÅ‚a na sznurku. Gdy na tylnym siedzeniu pociÄ…gnÄ…Å‚eÅ› za rÄ…czkÄ™ skakanki, to otwieraÅ‚ siÄ™ bagażnik. ByÅ‚ miÅ‚oÅ›nikiem pisania urzÄ™dowych pism. Pilnowania czy zapÅ‚aciliÅ›my czynsz i straszenia, że dostaniemy nakaz eksmisji, i wylÄ…dujemy na hasioku (Å›mietniku). ByÅ‚ bardzo ciepÅ‚ym czÅ‚owiekiem, ale potrafiÅ‚ też piÄ™knie przeklinać, wtedy sÅ‚owa na k… i s… nie schodziÅ‚y mu z ust. OpowiadaÅ‚ kawaÅ‚y o górnikach. InteresowaÅ‚ siÄ™ politykÄ… i sportem. Zawsze na przywitanie i pożegnanie caÅ‚owaÅ‚ nas w czółko, wiÄ™c i ja w poniedziaÅ‚ek po raz ostatni pożegnaÅ‚am siÄ™ z nim w ten wÅ‚aÅ›nie sposób. Dziadzio Stasio odszedÅ‚ 31 marca w Hospicjum Cordis – napisaÅ‚a Kasia MoÅ›.

Zobacz także