Hongkong: Pandy zaczęły spółkować po 10 latach, gdy zamknięto zoo! Do tej pory turyści im przeszkadzali

W czasie pandemii koronawirusa na świecie dzieją się niezwykłe rzeczy. Niektóre sytuacje pokazują, jaki wpływ ma człowiek na środowisko. W dobie, gdy ludzie wychodzą z domu tylko po najpotrzebniejsze rzeczy, okazuje się, że emisja spalin znacznie się zmniejszyła, a dzikie zwierzęta odważyły się wejść do miast. Popularne obiekty turystyczne są znacznie mniej zanieczyszczone i natura w nich "odżywa". Tak też stało się w zoo w Hongkongu, gdzie po 10 latach pandy zaczęły ze sobą spółkować...

Historia pand w Hongkońskim zoo

Pandemiczne restrykcje mają swoje plusy. Para pand w zoo w Hongkongu po tym, jak przestali odwiedzać je zwiedzający miały w końcu okazję do "skonsumowania" swojego związku. Ich opiekunowie są zachwyceni - o to, by doszło do sparowania, starali się aż 10 lat!

Ying Ying i Le Le przebywały w zoo Ocean Park od 2007 roku. Od 2010 roku starano się je sparować. Zachęty nie przynosiły jednak skutku. Specjaliści próbowali sztucznej inseminacji, jednak Ying Ying traciła każdą ciążę.

Zwierzęta codziennie odwiedzały hordy odwiedzających. 26 stycznia zoo zostało zamknięte w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa.

Pandy zaczęły zachowywać siÄ™ inaczej…

Ku zaskoczeniu opiekunów pand, po dwóch miesiącach w odosobnieniu zwierzęta zaczęły zachowywać się inaczej. Ying Ying zaczęła częściej przesiadywać w wodzie, a Le Le częściej oznaczał teren. W poniedziałek para 14-letnich pand zaczęła się przytulać, aż w końcu "skonsumowały" swój wieloletni, "biały" związek.

Ten proces naturalnego parowania jest dla nas bardzo satysfakcjonujący, gdyż szanse na zajście w ciąże w wyniku działań naturalnych jest znacznie większe niż w rezultacie sztucznej inseminacji - powiedział Michael Boos, jeden z dyrektorów w Ocean Park.

Zdaniem ekspertów, Ying Ying w okolicy czerwca powinna dawać oznaki tego, czy będzie się spodziewać młodych.

Mamy nadzieję, że przekażemy Hongkończykom wspaniałe wieści tego roku - mówi Boos.

Źródło: Adam Zygiel/RMF24

Zobacz także:

Dzikie zwierzęta na ulicach? Tak wygląda rzeczywistość podczas pandemii koronawirusa! [ZDJĘCIA]
Na co dzień spłoszone, z dala od miejskiego zgiełku, teraz spacerują stadami po ulicach. Mowa oczywiście o dzikich zwierzętach, które w poszczególnych miejscach na świecie chodzą po opustoszałych ulicach miast. Ma to związek z pandemią koronawirusa, przez którą wiele osób nie opuszcza swoich domów. Zwierzęta nabrały pewności i z dumą prezentują się w miejskim krajobrazie, zastępując ludzi. Zobacz zdjęcia z różnych zakątków świata!

Zobacz także