Anita Lipnicka i John Porter znowu razem. "Niektóre historie nie mają wyraźnego początku ani zdecydowanego końca"

Anita Lipnicka i John Porter znów razem na scenie! To prawdziwa niespodzianka dla wszystkich fanów tego muzycznego duetu. Artyści już wkrótce znów wystąpią wspólnie na jednej scenie. 4 lipca w studio LAS w Warszawie odbędzie się "Nieprzyzwoity koncert".

Anita Lipnicka i John Porter znów razem na scenie

Artystyczna współpraca Anity Lipnickiej i Johna Portera rozpoczęła się 18 lat temu. Była wokalistka Varius Manx i walijski muzyk od połowy lat 70. mieszkający w Polsce pierwotnie nagrali jedną piosenkę "For You", która miała się znaleźć na płycie Porter Band. Szybko okazało się, że duet przygotowuje wspólny album, Lipnicka i Porter zostali parą także prywatnie.

Nagrana w Londynie po angielsku płyta "Nieprzyzwoite piosenki" (2003) okazała się wielkim sukcesem. Piosenki "Bones of Love" i "Then and Now" królowały na listach przebojów, album pokrył się platyną (ponad 100 tys. sprzedanych egzemplarzy) i przyniósł duetowi Fryderyka.

Kolejne wydawnictwa - płyty "Inside Story" (2005) i "Goodbye" (2008) oraz minialbum "Other Stories" (2006) - cieszyły się również powodzeniem. Po wydaniu "Goodbye" duet Lipnicka & Porter zakończył działalność. Czasu nie przetrwał także ich prywatny związek, który rozpadł się w 2015 r. Para wspólnie wychowuje 14-letnią córkę Polę.

Anita Lipnicka i John Porter - "Nieprzyzwoity koncert"

Ku zaskoczeniu i radości fanów muzycy właśnie ogłosili swój jeden wyjątkowy wspólny występ - pod szyldem "Nieprzyzwoity koncert".

Jest takie powiedzenie: "jeśli stoisz w miejscu, wszystko do ciebie wróci". Z Anitą zawsze było takie uczucie i chęć wspólnej gry, choć oficjalnie zawiesiliśmy te działania lata temu. Ale zawsze, kiedy mamy czas, poza naszymi projektami z chęcią wracamy do wspólnego grania. Postanowiliśmy wykorzystać ten moment, by w tych dziwnych czasach zagrać specjalny koncert w duecie. Muzycznie zawsze się rozumieliśmy - napisał John Porter na Facebooku

Koncert dostępny będzie online oraz dla 100 słuchaczy na żywo w studiu Las w Warszawie.

Tak się składa, ze ja w tym roku swietuje 25-lecie swojej pracy tworczej, zaś John obchodzi 40-lecie swojego debiutu fonograficznego. Każde z nas miało huczne plany z tej okazji, ktore w brutalny sposób pokrzyżowała nam pandemia. Moja jubileuszowa trasa 'Intymnie' została przerwana w połowie, zaś trasa Johna - 'Helicopters' - nie zdazyła nawet ruszyć w Polskę! Oboje doszliśmy wiec do wniosku, ze ta 'przerwa techniczna' w graniu koncertów z naszymi zespołami to dobry pretekst, by zagrać sobie we dwoje i tym wydarzeniem uczcić 10 lat spedzonych razem na scenie - opowiada Anita Lipnicka, wspominając "piękną muzyczną przygodę"

Zobacz także