Gwiazdor Fame MMA zszokował fanów. "Czas wyjechać za granicę za chlebem"

Bonus BGC po raz kolejny zapowiedział zakończenie sportowej kariery. Ulubieniec publiczności i gwiazda Fame MMA zszokował fanów postem, jaki umieścił w mediach społecznościowych. Zapowiedział w nim wyjazd z Polski w poszukiwaniu pracy.

Rzuca sporty walki

Piotr Witczak, znany lepiej jako Bonus BGC, jest tzw. freak fighterem, który rozpoczynał swoją przygodę ze sportami walki w małych organizacjach, a gdy był u szytu, słyszała o nim cała Polska. Rozgłos zyskał także jako youtuber. Apogeum swojej popularności przeżywał podczas piątej edycji Fame MMA, gdzie mierzył się z Marcinem Najmanem.

O rzuceniu sportów walki dowiedzieliśmy się z postu Bonusa, w którym wyznał, że stracił motywację. Z pewnością zaszokował tym swoich fanów równie mocno, co informacją, że planuje wyjechać z kraju "za chlebem".

Straciłem motywację do sportów walki, czas wyjechać za granicę za chlebem. W niedzielę 28 czerwca obchodzę swoje 31 urodziny jeszcze w PL - napisał na swoim Facebooku w poniedziałek

Definitywny koniec?

Nie wiemy, czy słowa o zakończeniu kariery sportowej okażą się prawdziwe. Już raz Bonus BGC ogłaszał przejście na sportową emeryturę. Wtedy, w 2018 roku do zmiany decyzji przekonali go organizatorzy Fame MMA i powrotu do octagonu. Wątpliwości może też budzić fakt, że Piotr usunął swój poniedziałkowy wpis.

 

Dotychczas Bonus BGC stoczył cztery walki na zasadach MMA. Niestety, wszystkie z nich przegrał. Ostatnia walka była jednak tą najgłośniejszą. Wtedy w pierwszej rundzie pokonał go Marcin Najman. Ze względu na pandemię koronawirusa nie doszło do zaplanowanej na marzec kolejnej walki Bonusa.

Fame MMA 3: Marta Linkiewicz znokautowała Esmeraldę Godlewską! [WIDEO]
W sobotę 30 marca odbyła się gala Fame MMA 3. Najbardziej wyczekiwaną walką tego wieczoru niewątpliwie było starcie Marty "LinkiMaster" Linkiewicz i Moniki "Esmeraldy" Godlewskiej. Na to wydarzenie od dawna czekało wiele osób. Walka dwóch celebrytek skończyła się zaś bardzo szybko. Trwała bowiem zaledwie kilkanaście sekund. Dzięki technicznemu nokautowi Linkiewicz wygrała z Godlewską.

 

Zobacz także