Nie żyje raper Lil Yase
Nie żyje młody raper Lil Yase. Jak donosi amerykański portal TMZ, 25-latek został zastrzelony w sobotę nad ranem. Tajemnicze okoliczności jego śmierci rodzą wiele pytań. Ciało mężczyzny odnaleziono wiele mil od miejsca, w którym po raz ostatni widzieli go znajomi. Miał się rozstać z nimi tylko na chwilę. Policja póki co nie komentuje sprawy.
Tajemnicza śmierć młodego rapera
Jeszcze w piątek wieczorem Lil Yase i jego ekipa mieli być razem w studiu nagraniowym w położonym na północ od San Francisco hrabstwie Marin. Według relacji uczestników spotkania, 25-latek miał opuścić to miejsce tuż przed północą, jednak zapewniał, że wkrótce wróci. Tak się jednak nie stało. Niedługo później Lil Yase został zastrzelony w East Bay. Jak podkreśla portal TMZ, dotarcie tam z miejsca, w którym 25-latek po raz ostatni widziany był żywy, zajmuje przynajmniej godzinę.
Znajomi zastrzelonego rapera nie ukrywajÄ…, że jego Å›mierć byÅ‚a dla nich ogromnym szokiem. Nie wiedzieli o tym, by Lil Yase miaÅ‚ jakichkolwiek wrogów. PodkreÅ›lajÄ…, że dla 25-latka najważniejsza byÅ‚a muzyka. Rapować zaczÄ…Å‚ już jako 18-latek, najwiÄ™kszÄ… popularność przyniósÅ‚ mu zaÅ› wydany w 2015 roku utwór „Get In It”. W ostatnim czasie skupiaÅ‚ przede wszystkim siÄ™ na promowaniu wÅ‚asnej wytwórni, wolne chwile spÄ™dzaÅ‚ natomiast na grach komputerowych.