Daniel Andre Tande został wybudzony ze śpiączki. "Nie pozbędziecie się mnie tak łatwo"

Skoczek narciarski Daniel Andre Tande, który w czwartek doznał koszmarnie wyglądającego wypadku na skoczni w Planicy, został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej. Według dyrektora norweskich skoczków 27-letni zawodnik szybko wraca do zdrowia. Dobre ma być także jego samopoczucie, o czym mogą świadczyć pierwsze słowa, które wypowiedział po przebudzeniu.

Daniel Andre Tande - wypadek

W czwartek 25 marca podczas serii próbnej przed zawodami Pucharu Świata w skokach narciarskich w Planicy doszło do tragicznego wypadku. Daniel Andre Tande po wyjściu z progu mamuciej skoczni stracił panowanie nad nartami i runął o zeskok. Zawodnik stracił przytomność i został przetransportowany śmigłowcem do szpitala uniwersyteckiego w Lublanie. Po serii badań kibice mogli odetchnąć z ulgą. Ich wyniki wykazały, że skoczek nie odniósł żadnych poważnych uszkodzeń organów wewnętrznych, jednak znajdował się w stanie śpiączki farmakologicznej.

Dramatyczny upadek Daniela Andre Tande. Nieprzytomny skoczek został przetransportowany śmigłowcem do szpitala [WIDEO]
Podczas serii próbnej przed zawodami Pucharu Świata w skokach narciarskich w Planicy doszło do dramatycznego wypadku. Norweski skoczek Daniel Andre Tande runął na zeskok niemal zaraz po wyjściu z progu. Nieprzytomny skoczek został przetransportowany do szpitala.

Daniel Andre Tande wybudzony ze śpiączki

W poniedziałkowy poranek dyrektor norweskiej reprezentacji Clas Brede Brathen opublikował na Twitterze wpis, który ucieszył sztab i wszystkich kibiców. Poinformował, że Daniel Andre Tande został wybudzony ze śpiączki i już rozmawiał ze swoją mamą i dziewczyną.

Daniel został wybudzony w nocy. Jest już po rozmowie ze swoją dziewczyną i mamą. Wielkie podziękowania dla ratowników medycznych z Planicy i personelu medycznego szpitala uniwersyteckiego w Lublanie - napisał Clas Brede Brathen

W kolejnych godzinach także Brathen rozmawiał z zawodnikiem. Poinformował także, że skoczek jest w dobrej formie, choć mocno poobijany. Przyznał, że odetchnął z ulgą, gdy zauważył, że Daniel zachowuje się zupełnie normalnie. Dyrektor norweskiej reprezentacji zdradził także, jak brzmiały pierwsze słowa, które Daniel Andre Tande wypowiedział po wybudzeniu. Trzeba przyznać, że sportowiec zachował poczucie humoru nawet w tak ciężkich dla niego chwilach. 

Pierwsze, co mówił, to "nie pozbędziecie się mnie tak łatwo" - wyjawił działacz

Zobacz także