Latający samochód ze Słowacji
Coś, co w dalszym ciągu wydaje się nierealistyczne dzieje się na naszych oczach. Na Słowacji ruszyły testy latającego samochodu AirCar. Pojazd ma za sobą już pierwszy 35-minutowy lot, który przeszedł bez przeszkód. Pojazd pokonał dystans pomiędzy lotniskami w Nitrze oraz Bratysławie na Słowacji.
Hybrydowy samochód wyposażony jest w silnik BMW zasilany zwykłą benzyną. Twórca pojazdu prof. Stefan Klein stwierdził, że jego wynalazek jest w stanie pokonać około 1000 km na wysokości 2500m. Według informacji podanych przez BBC maszyna spędziła 40 godzin w powietrzu.
Słowacy w przyszłym roku wypuszczają latający samochód
Pojazd firmy Klein Vision zmienia się z samochodu w samolot w zaledwie 2 minuty i 15 sekund. Skrzydła hybrydy składają się bezpośrednio wzdłuż boków pojazdów. Na ten moment do pojazdu mogą wsiąść dwie osoby przy limicie 200 kilogramów.
Trzeba przyznać, że osiągnięcie Słowaków jest imponujące. Wielu przewidywało, że w 2021 roku latające samochody będą codziennością, jednak w dalszym ciągu pozostają częścią science fiction.
Aleksandra Filipek w "Lecie wszędzie" słusznie zauważyła, że przy takiej technologii nie mieliśmy szans w starciu z ich reprezentacją podczas mistrzostw piłkarskich.
Ja cię kręcę, to jest jakaś kosmiczna sprawa. Jak oni mają tam taką technologię, to jak myśmy mieli z nimi wygrać ten mecz na Euro? Oni pewnie mieli latające korki czy coś. Dobrze, że się skończyło tylko na 2:1 - stwierdziła
Słowacka firma chce uruchomić produkcję pierwszych latających samochodów już w przyszłym roku. Według Klein Vision, ich maszynę będzie mógł poprowadzić każdy kierowca.
No cóż, zapowiada się, że teraz będziemy musieli również uważać na piratów powietrznych.