Agnieszka Woźniak-Starak pogrążona w żałobie. Musiała pożegnać ukochanego psa

Agnieszka Woźniak-Starak podzieliła się z internautami przykrą wiadomością. Odszedł jeden z jej ukochanych psów - jamniczka Judy. W pożegnalnym poście wspomniała także o swoim tragicznie zmarłym mężu. Okazuje się, że pies nie pojawił się w ich życiu przypadkiem.

Agnieszka Woźniak-Starak w żałobie. Nie żyje jej ukochana jamniczka

Agnieszka Woźniak-Starak od zawsze może być Å›miaÅ‚o nazywana prawdziwÄ… miÅ‚oÅ›niczkÄ… zwierzÄ…t. Dziennikarka adoptowaÅ‚a już kilka pupili, z którymi jest bardzo mocno zwiÄ…zana. Kilka lat temu w jej życiu nieprzypadkowo pojawiÅ‚ siÄ™ kolejny czworonóg – jamniczka Judy. Choć 43-latka cieszyÅ‚a siÄ™ swoim zwierzakiem, to niedawno przekazaÅ‚a fanom bardzo smutnÄ… informacjÄ™.

ByÅ‚a prowadzÄ…ca „DzieÅ„ dobry TVN” wyznaÅ‚a, że Judy odeszÅ‚a. PożegnaÅ‚a jÄ… we wzruszajÄ…cym wpisie, w którym opowiedziaÅ‚a o historii jej adopcji. Okazuje siÄ™, że jamniczka trafiÅ‚a do domu Woźniak-Staraków wprost z… planu filmowego! Suczka wygraÅ‚a bowiem casting do filmu „Sztuka kochania. Historia Michaliny WisÅ‚ockiej”. Pierwotnie Piotr Woźniak-Starak nie chciaÅ‚ nic sÅ‚yszeć o zwierzakach podczas zdjęć.

Å»egnaj maleÅ„ka, byÅ‚aÅ› bardzo dzielnÄ… jamniczkÄ…. Judy trafiÅ‚a do nas z planu filmu „Sztuka kochania. Historia Michaliny WisÅ‚ockiej”. Michalina WisÅ‚ocka kochaÅ‚a jamniki i chociaż na poczÄ…tku Piotrek nie chciaÅ‚ sÅ‚yszeć o psie na planie, daÅ‚ siÄ™ jednak przekonać, a duża w tym zasÅ‚uga Magdy Boczarskiej i Marysi Sadowskiej, że WisÅ‚ocka bez jamnika to nie WisÅ‚ocka. PrzyjechaÅ‚y jamniki, casting wygraÅ‚a Judy. Z niedowÅ‚adem nogi, kulawa, nie pachniaÅ‚a najlepiej, jednak graÅ‚a brawurowo – opowiedziaÅ‚a dziennikarka.

Jamniczka Judy prawie otarła się o śmierć, gdy była w ukraińskim schronisku. Stamtąd trafiła w ręce polskiej fundacji, która stała się dla niej tymczasowym domem. Gdy tylko Agnieszka Woźniak-Starak dowiedziała się o tym, nie było już żadnego pola do dyskusji na temat tego, czy zostanie przez nią adoptowana i zabrana do nowego domu.

W zasadzie to Magdzie zawdziÄ™czam to, że Judy trafiÅ‚a do nas, bo to ona odkryÅ‚a, że nasza maÅ‚a aktorka nie ma domu. To znaczy ma, ale tymczasowy, jest bowiem pod opiekÄ… fundacji SOS Dla Jamników, która na co dzieÅ„ pomaga psom tej rasy. Do fundacji trafiÅ‚a zaÅ› aż z ukraiÅ„skiego schroniska, gdzie prawie straciÅ‚a życie. Decyzja byÅ‚a prosta, jamnik zostaje u nas – wyjawiÅ‚a.

"DziÅ› rano byÅ‚o tak cicho…"

Nowa przyjaciółka Agnieszki Woźniak-Starak szybko zaaklimatyzowała się w nowym mieszkaniu. Od razu zaraziła wszystkich swoją ogromną radością, gotowością do zabawy i chęcią do pieszczot. Jak twierdzi dziennikarka, trudno było jej nie kochać.

Judy od wejÅ›cia do domu poczuÅ‚a siÄ™ jak u siebie, nie musiaÅ‚a siÄ™ specjalnie adaptować, ona po prostu przyszÅ‚a tu rzÄ…dzić. Uparta, wesoÅ‚a, zawsze w gotowoÅ›ci do zabawy i do gÅ‚askania. PatrzyÅ‚a w oczy z takÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ…, że nie byÅ‚o opcji, trzeba byÅ‚o jÄ… kochać. Chociaż ona najbardziej kochaÅ‚a Pikusia, wrÄ™cz obsesyjnie. CzekaÅ‚a na niego, kiedy szÅ‚a jeść, nie poszÅ‚a bez niego na spacer, razem spali, byli nierozÅ‚Ä…czni – napisaÅ‚a.

Jamniczka była niestety bardzo chorowita. Jej serce przez całe życie nie pracowało prawidłowo. Pomimo tego była psem, który wnosił sporo energii w życiu rodziny Agnieszki. 43-latka nie kryje, że dom bez niej pokrył się ogromną pustką.

DziÅ› rano byÅ‚o tak cicho… nawet nie zdawaÅ‚am sobie sprawy, ile życia wnosiÅ‚a do naszego stada. MiaÅ‚a tylko trzy sprawne Å‚apy, chore serduszko, a wszÄ™dzie byÅ‚o jej peÅ‚no. I codziennie udowadniaÅ‚a, że jamnik to nie rasa, to stan umysÅ‚u. Do zobaczenia kochana, byÅ‚aÅ› królowÄ… życia, bÄ™dziemy za TobÄ… bardzo tÄ™sknić – zakoÅ„czyÅ‚a.

Strata czworonożnego przyjaciela to zawsze ogromny ból, dlatego przekazujemy Agnieszce Woźniak-Staram wyrazy współczucia.

Agnieszka Woźniak-Starak przeżyła prawdziwe chwile grozy. Pomogli jej internauci. "Dziękuję, jesteście niesamowici!"
W czwartek wieczorem Agnieszka Woźniak-Starak opublikowała na swoim Instagramie apel do fanów. Dziennikarka prosiła o pomoc w odnalezieniu jej ukochanego psa. Internauci ruszyli z pomocą, a historia zakończyła się happy endem.

Zobacz także