Prawa do piosenek Davida Bowiego sprzedane za gigantyczną kwotę! "To jest duża suma na stole"

Katalog wydawniczy Davida Bowiego został sprzedany za kwotę ponad 250 mln dolarów. Sprzedaż praw do piosenek jest częstym krokiem, na który decydują się spadkobiercy bądź artyści u kresu swojego życia. Dlaczego? O tym Darek Maciborek porozmawiał w internetowym Radiu RMF24 z Markiem Hojdą, byłym wiceprezesem ZAiKS oraz dyrektorem Music Export Poland.

Prawa do twórczości Bowiego sprzedane za 250 mln dolarów!

Prawa do katalogu muzycznego Davida Bowiego zostały odkupione przez firmę Warner Chapell Music za gigantyczną kwotę 250 milionów dolarów. Taką informację przekazali spadkobiercy. Umowa obejmuje utwory z 26 studyjnych albumów artysty, w tym jego nadchodzące pośmiertne wydawnictwo pt. "Toy", a także dwie płyty Tin Machine.

To tak naprawdę katalog, który dotyczy sześciu dekad i zawiera setki legendarnych nagrań. Dlaczego spadkobiercy bądź pozostający jeszcze przy życiu wykonawcy decydują się na takim krok? W internetowym Radiu RMF24 opowiedział nam o tym Marek Hojda, były wiceprezes Stowarzyszenia Autorów ZAiKS i obecny dyrektor Music Export Poland.

Gdybyś zobaczył 250 mln dolarów na stole i byłbyś spadkobiercą Davida, to mógłbyś podjąć taką decyzję, że sprzedajesz wujka zasoby. Bo masz dwie możliwości. Jeśli oni sprzedali to teraz za 250 mln dolarów, to jest to troszeczkę jak taka gra na giełdzie. Bo pytanie, czy przez 70 lat po śmierci Davida Bowiego – bo na tyle czasu opiewają autorskie prawa majątkowe – te utwory wygenerują mniej czy więcej (dochodów – red.). Więc oni też w pewnym sensie ryzykują – tłumaczy Hojda.

To jest duża suma na stole i nie tylko spadkobiercy, ale też wykonawcy mogą się skusić. Tak jak Bob Dylan, który dostał za swój kanon znacznie więcej. Nie zdradzając sum, ten kontrakt jest oceniany na kwotę ok. 300-400 mln dolarów – dodaje.

Nowa internetowa stacja informacyjna tworzona przez zespół faktów RMF FM. Rzeczowo i konkretnie o tym, co najważniejsze! Informujemy i komentujemy na bieżąco!

KLIKNIJ TUTAJ I WŁĄCZ RADIO RMF24 JUŻ TERAZ!

 

Prawa sprzedają też żyjący artyści

Choć prawa do twórczości sprzedają głównie spadkobiercy artystów, to zdarzały się sytuacje, że wykonawcy za życia sprzedawali prawa do twojej twórczości. Tak postąpił choćby wciąż aktywny zespół Red Hot Chilli Peppers, który już się pozbył swojego katalogu. Podobny krok podjął Bruce Springsteen, który miał sprzedać prawa do swoich piosenek za pół miliarda dolarów. Z kolei Tina Turner pozbyła się praw do wykonań artystycznych.

Można sprzedawać aż trzy kategorie praw. Mamy prawa autorskie, prawa producenta i prawa artysty wykonawcy. Więc tymi prawami można handlować. Często te transakcje dotyczą jednak kompletów praw, czyli kompozycji, tekstów, gry na instrumencie i śpiewu oraz formy nagrań. Zazwyczaj te trzy kategorie praw sprzedaje się w jednym pakiecie, ale mogą też być rozbite tak jak w przypadku Tiny Turner. Bo Tina w zasadzie nie komponowała, ale mogła sprzedać swoje tantiemy wykonawcze – powiedział Marek Hojda w internetowym Radiu RMF24.

W Polsce kilku twórców także sprzedało prawa do swoich dzieł. Na taki krok zdecydowali się m.in. Tomasz Lubert oraz Artur Gadowski z zespołu IRA. Jednak oni z pewnością otrzymali za swoją twórczość mniej niż np. spadkobiercy Davida Bowiego.

Sprzedawanie praw dotyczy głównie starszych twórców. Jak jesteś leciwym twórcą, masz za sobą kilkadziesiąt lat kariery, to te prawa zyskały na wartości. Dużo z tych piosenek już zarobiło przez te wszystkie lata, więc w domyśle zarobią także po śmierci – wyjaśnia były wiceprezes ZAiKS.

Młodzi artyści nie powinni sprzedawać swojego katalogu muzycznego, bowiem jeszcze mogą na nim sporo zarobić. Natomiast sprzedaż praw do twórczości dotyczy głównie starszych twórców, z kilkudziesięcioletnim dorobkiem artystycznym. Według dyrektora Music Export Poland najczęściej artyści decydują się na ten krok, bowiem jeszcze sporo mogą zarobić na sprzedaży praw lub jeśli nie chcą obdarzać swoich spadkobierców sporym majątkiem.

Czy opłaca się sprzedawać taki katalog, gdy jesteś młodym i startującym twórcą? Prawa wygasają 70 lat po śmierci. Jeśli ja bym był młody, to tych praw raczej bym nie sprzedał. Natomiast gdybym był stary i nie chciał obdarzać moich spadkobierców dużą ilością pieniędzy, które są przeze mnie zarobione, bo mieliby do nich prawa przez 70 lat, to wolałbym sprzedać, bo może skasowałbym na tym więcej. Być może takie czynniki powodują chęci do sprzedaży katalogów, bo to zazwyczaj się dzieje pod koniec życia – dodaje Hojda.

Warto też wspomnieć, że prawa do utworów Beatlesów zostały kupione przez... Michaela Jacksona. Artysta stał się ich właścicielem, gdy za 47,5 miliona dolarów kupił firmę ATV Music i nabył tym samym prawa do muzyki z katalogu Northern Songs, który obejmuje twórczość brytyjskiej kapeli.

Zmiany klimatyczne największą obawą w 2022 roku? "Są podstawy do tego, by nie czuć się komfortowo"
Początek nowego roku kalendarzowego oznacza też podsumowanie tego, co spotkało nas globalnie przez ostatnie dwanaście miesięcy i jakie są perspektywy na przyszłość. Szymon Malinowski, dyrektor instytutu geofizyki UW, był gościem internetowego Radia RMF24. W rozmowie z Marcinem Jędrychem stwierdził, że powinniśmy się obawiać narastających zmian klimatycznych, które nieuchronnie doprowadzą nasz świat do katastrofy. "Jeśli chodzi o klimat, to jest gorzej z każdym rokiem" - powiedział. Całą treść rozmowy znajdziesz poniżej.

Źródło: Radio RMF24

Zobacz także