Krzysztof Komeda bohaterem Google Doodle. Dziś 91. rocznica urodzin artysty

27 kwietnia 2022 roku Krzysztof Komeda mógłby obchodzić swoje 91. urodziny. Jego życie i karierę przerwał jednak nieszczęśliwy wypadek. Google Doodle upamiętnia postać wybitnego polskiego muzyka za pomocą specjalnej grafiki.

Dzisiejsza grafika Google Doodle przypomina nam postać Krzysztofa Komedy, a właściwie Krzysztofa Trzcińskiego – wpływowego kompozytora filmowego, pianisty jazzowego, który z wykształcenia był laryngologiem. Pomimo tego, że nigdy nie szkolił się w zakresie kompozycji, harmonii czy orkiestracji, to właśnie jego muzyczna kariera przyniosła mu międzynarodową sławę. W sumie Komeda napisał muzykę do ponad 65. filmów, m.in. „Niewinnych czarodziejów” Andrzeja Wajdy, „Do widzenia, do jutra” Janusza Morgensterna, „Noża w wodzie”, „Matni”, „Dziecka Rosemary” i „Nieustraszonych pogromców wampirów” Romana Polańskiego.

Komeda urodził się 27 kwietnia 1931 roku w Poznaniu, a dziś mógłby świętować swoje 91. urodziny. Charakterystyczna estetyka Komedy i przełomowy styl komponowania jazzowego jest celebrowany do dziś, a jego pamięć jest upamiętniana na corocznym Komeda Jazz Festival a także na Festiwalu Muzyki Filmowej Krzysztofa Komedy. Gość specjalny ubiegłorocznej edycji drugiego z wymienionych wydarzeń, wybitny pianista Janusz Olejniczak, w jednym z wywiadów tak wspominał tego artystę:

Jazzmani mówią o Komedzie, że to romantyk, "Chopin jazzu". Istotnie, widać to w wielu utworach. Grywałem Komedę na moich klasycznych koncertach i w kraju, i zagranicą. Zdarzało się, że pytano mnie potem, czyje to kompozycje, bo „ten Chopin” jest jakiś inny. Kiedy odpowiadałem, że to muzyka do filmów na przykład Polańskiego, niektórzy zaczynali się orientować, i rozpoznawali - no tak, to przecież kołysanka z „Rosemary’s Baby”.

Tragiczna śmierć Krzysztofa Komedy

Trzciński po zakończeniu studiów medycznych w 1955 roku rozpoczął pracę w klinice laryngologicznej w Poznaniu. Jednak ciągle rozwijał swój muzyczny talent, a dla potrzeb występów scenicznych zaczął używać pseudonimu „Komeda”, tak aby jego współpracownicy i przełożeni nie odkryli jego fascynacji. W tamtych latach muzyka jazzowa nadal traktowana była w Polsce nieufnie, a za granie jej w poznańskich lokalach rozrywkowych artysta został nawet usunięty ze Związku Młodzieży Polskiej. Wkrótce jednak nie dało się już ukryć, że Komeda to Trzciński i kompozytor musiał wybrać swoją dalszą ścieżkę kariery. Porzucił więc laryngologię i już do końca życia był związany zawodowo z muzyką.

Od 1968 roku Komeda przebywał w Los Angeles, gdzie pracował z Romanem Polańskim nad muzyką do filmu „Dziecko Rosemary”. To właśnie tam po jednej z imprez Komeda i pisarz Marek Hłasko postanowili pójść na spacer. Podczas niego muzyk spadł ze stromej skarpy na asfalt i zranił się poważnie w głowę. Jego stan pogarszał się z dnia na dzień – Komeda skarżył się na migreny, a pewnego dnia stracił nawet przytomność. Badania neurologiczne wykazały krwiaka mózgu. W końcu został przewieziony przez swoją żonę Zofię do Warszawy i zmarł w tamtejszym szpitalu 23 kwietnia 1969 roku.

Muniek Staszczyk i zespół T.Love ruszają w trasę koncertową. Czy stan zdrowia wokalisty nie przeszkodzi mu w zawodowych planach?
Zespół T.Love po sześcioletniej przerwie wydał nową płytę "Hau! Hau!". Muzycy za niedługo ruszają też w kolejną trasę koncertową, która celebrować będzie ich nowe wydawnictwo, a także 40-lecie zespołu. Dłuższe koncerty będą stanowić jednak pewne wyzwanie dla wokalisty, Muńka Staszczyka, który niecałe 3 lata temu przeszedł wylew.

Restauracje Sanah. Które miejsca pojawiły się na okładkach singli z "Uczty"?
"Uczta" Sanah to jedna z najbardziej wyczekiwanych muzycznych premier tego roku. Młoda wokalistka zafundowała nam aż 10 smakowitych duetów, które zaprezentuje na niedawno rozpoczętej trasie koncertowej. Nie jest to jednak jedyne tournée, na które wybrała się artystka. Razem ze swoimi gośćmi pojawiła się też w kilku warszawskich lokalach. Jakie miejsca stały się okładkami nowych singli?

Zobacz także