Zobacz, jak wygląda codzienność największych drapieżników w Polsce. "W krainie grubych jodeł i otyłych niedźwiedzi" [FOTO]

Pracownicy Nadleśnictwa Baligród zamieścili w mediach społecznościowych kolejne materiały z fotopułapek. Codzienność dzikich mieszkańców bieszczadzkich lasów pokazana na tych zdjęciach zachwyca. "Cuda natury" - komentują internauci, którzy niezwykle entuzjastycznie zareagowali na najnowsze kadry niedźwiedzi buszujących puszczy.

Niedźwiedzia codzienność w Baligrodzie

Niedźwiedź brunatny to największy drapieżnik, który żyje w polskich lasach. Choć, zdaniem niektórych, wygląda uroczo, to trzeba pamiętać, że jest dzikim zwierzęciem, a nie maskotką. Jego maksymalny ciężar może przekraczać 350 kg, potrafi szybko biegać z prędkością nawet do 60 km/h, skakać, pływać i wspinać się na drzewa i skały. W Polsce jest pod całkowitą ochroną. 

Ostatnio, dzięki uprzejmości pracowników Nadleśnictwa Baligród, miłośnicy obserwacji tego niezwykłego gatunku mogli zobaczyć, jak wygląda codzienność tych fascynujących zwierząt. Na facebookowej stronie opublikowano materiały z fotopułapek. Co robią niedźwiedzie, gdy nikt nie patrzy? Zobaczcie!

Niedźwiedź na szlaku - co robić?

Gdy zauważymy niedźwiedzia, pod żadnym pozorem nie wolno iść w jego stronę. Trzeba powoli wycofać się na bezpieczną odległość. Pamiętajmy o tym, że podczas bezpośredniego spotkania niedźwiedź najczęściej schodzi człowiekowi z drogi i zaszywa się w najbliższych zaroślach. Może się jednak zdarzyć, że zacznie szarżować w naszą stronę. Nie należy wówczas ulegać panice, gdyż może to wywołać agresję zwierzęcia.

Niedźwiedzie często markują atak, a po kilku krokach stają w miejscu i odchodzą. Nasza ucieczka mogłaby je sprowokować do dalszej pogoni. 

W Ameryce Północnej, gdzie ataki niedźwiedzi na turystów są dość częste, poradniki zalecają, aby położyć się na brzuchu, osłonić głowę rękami i udawać martwego. Nie należy ściągać plecaka, bo gdy niedźwiedź machnie nam łapą na plecach, plecak pomoże nam osłonić skórę.

Zobacz także