Nietypowa interwencja policji w sprawie... spacerującego bociana [ZDJĘCIA]

Policjanci każdego dnia muszą być gotowi na wszystko. W raportach pojawiają się relacje z najróżniejszych akcji. Ostatnio mundurowi z Podkarpacia zostali wezwani do... bociana. Dlaczego? Już wyjaśniamy.

Bocian na parkingu

Policjanci z Jarosławia zostali wezwani do nietypowego zadania. Kobieta zadzwoniła z przysklepowego parkingu. Właśnie tam jej uwagę zwrócił błąkający się bocian, który chodził między samochodami. Zachowanie zwierzęcia zaniepokoiło zgłaszającą, która postanowiła wezwać pomoc.  

Policjanci pomogli bocianowi

Zdaniem kobiety,  ptak potrzebował pomocy. Jej podejrzenia były słuszne, bo okazało się, że młody bocian nie potrafi latać

Ptak nie bał się ludzi, jak też pojazdów, które przejeżdżały obok niego. Młody bocian nie potrafił jeszcze latać, a z jego zachowania wynikało, że jest udomowiony.

Policjanci ustalili, że zanim zwierzę trafiło na parking, opiekowała się nim mieszkanka Jarosławia. Kobieta osobiście przyszła odebrać ptaka. Jak relacjonują mundurowi, bardzo ucieszyła się na widok swojego podopiecznego. Zdradziła też, jak do niej trafił:

Młody bocian wypadł z gniazda. Ponieważ nie potrafił latać, postanowiła się nim zaopiekować do czasu, gdy wykształci tą umiejętność i będzie miał możliwość powrotu do naturalnego środowiska.

Kiedy bociany odlatują do ciepłych krajów? Gdzie zimują?
Gdzie są polskie bociany? Kiedy odlatują? Dokąd lecą? Dlaczego przed wylotem gromadzą się na łąkach i polach? Czym są sejmiki bocianie? Skąd wiedzą, gdzie lecieć? To zaledwie kilka pytań, które nurtują miłośników tych niezwykłych ptaków. Znasz odpowiedź?

Kupił matce samochód, a następnie go zniszczył. Powód: Nie zrobiła mu jajecznicy
Do nietypowej interwencji funkcjonariuszy doszło w Markuszowie. Nietrzeźwi: właściciel ww. auta oraz kierujący pojazdem zostali zatrzymani przez policję. 36-latek poprosił swojego kolegę o pomoc w przewiezieniu samochodu do miejsca złomowania. Kabriolet został wcześniej zniszczony za pomocą motyki. Powód może zaskoczyć...

Po 15-latka, który ukradł 8 czekoladowych jajek, przyjechali rodzice. Ojciec był poszukiwany...
Świętokrzyska policja w jednym z ostatnich raportów opisuje niecodzienną interwencję. Pewien 15-latek połasił się na czekoladowe jaja. Chłopca złapała ochrona sklepu, a później przekazała w ręce funkcjonariuszy prawa. To jednak nie koniec tej historii...

Czy w przypadku nieuzasadnionych wezwań policji, wzywający powinien ponieść karę finansową?
oddaj głos »

Zobacz także