KPP w Mońkach: :Gdy mundurowi dotarli na miejsce, usłyszeli krzyk mężczyzny"
Komenda Powiatowa Policji w MoÅ„kach przekazaÅ‚a informacje na temat zdarzenia z udziaÅ‚em 60-letniego mieszkaÅ„ca gminy Trzcianne. Funkcjonariusze otrzymali zgÅ‚oszenie od mężczyzny, który twierdziÅ‚, że sÅ‚yszaÅ‚ woÅ‚anie o pomoc. ZgÅ‚aszajÄ…cy powiedziaÅ‚, że jego sÄ…siad, który mieszka kilka domów dalej, potrzebuje pilnej pomocy. DodaÅ‚, że sam nie jest w stanie powiedzieć, co dokÅ‚adnie siÄ™ staÅ‚o, ponieważ jest niewidomy – czytamy na monki.policja.gov.pl.
Na miejsce wysÅ‚ano funkcjonariuszy monieckiej „patrolówki”
60-latek leżał pod dużymi, obitymi blachą drzwiami od stodoły. Mundurowi natychmiast przystąpili do działania. Przesunięcie drzwi okazało się niemożliwe ze względu na dolny zawias. Policjanci zdecydowali się je unieść i podeprzeć pieńkami. Konstrukcja została zabezpieczona. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe.
Mieszkaniec gminy Trzcianne przyznał, że do zdarzenia doszło ze względu na silny podmuch wiatru. Mężczyzna wyjaśnił, że pod drzwiami leżał już kilka godzin. Po udzieleniu pierwszej pomocy, 60-latek trafił pod opiekę lekarzy.
Czytaj więcej na RMF24.pl.
Źródło: KPP w Mońkach