Tydzień wolnego na zakochanie się. To pomysł chińskich szkół

Brzmi absurdalnie? Aż 9 szkół branżowych w Chinach, prowadzonych przez Fan Mei Education Group, wprowadziło w życie ten nietypowy pomysł. Uczniowie dostali tydzień wolnego od 1 do 7 kwietnia. Wszystko po to, aby młodzi w tym czasie... zakochali się!

Tydzień wolnego na zakochanie się

Fan Mei Education Group prowadzi w Chinach aż dziewięć szkół branżowych, w których szkoli pracowników sektora lotniczego – pilotów, stewardessy, a także kontrolerów ruchu. Ostatnio we wszystkich placówkach wprowadzono dość nietypowy pomysł – osoby uczące się otrzymały 7 dodatkowych dni wolnego (od 1 do 7 kwietnia). Urlop przypada tuż po jednodniowym święcie narodowym – Festiwalu Quinming, czyli chińskiemu odpowiednikowi Dnia Zmarłych, kiedy to rodziny udają się na groby bliskich. Jak szkoła wytłumaczyła się z dodatkowych wolnych dni?

Szkoła wdraża system ferii wiosennych w nadziei, że uczniowie nauczą się kochać przyrodę, kochać życie i cieszyć się miłością. Wyjdź poza kampus, obcuj z naturą i sercem poczuj piękno wiosny – czytamy w oświadczeniu prodziekana Mianyang Aviation Vocational College.

Urlop do odrobienia

Szkoły polecają uczniom, aby skorzystali z dodatkowego wolnego i wybrali się w jakąś podróż, a także... znaleźli miłość. Dodatkowo muszą prowadzić dziennik, robić zdjęcia i filmy z wypraw, a także zapisywać swoje przemyślenia. Warto wiedzieć, że powstałe zaległości trzeba koniecznie odrobić – w tym celu uczniowie będą musieli przyjść na zajęcia w weekend. Wszystko za cenę przedłużenia narodowego święta i zorganizowania sobie swoistych wiosennych ferii. Co ciekawe, takie rozwiązania są popularne również u pracodawców w Chinach – wolne dni otrzymuje się, aby umożliwić podróże z rodziną, a później odrabia się je właśnie w weekendy.

Nauczycielka miała dość. Napisała list do rodziców: "Najwyższy czas przestać"
Większość z nas dobrze pamięta czasy szkolne. Głośny dzwonek na lekcje, mnóstwo przedmiotów, książki w tornistrze, klasówki. Trzeba przyznać, że utrzymanie wysokiej średniej przy tylu obowiązkach to bardzo trudne zadanie. Jedna z nauczycielek warszawskiego liceum napisała w tej sprawie list do rodziców. Warto go przeczytać.

Zobacz także