W okienku piwnicznym utknął... bóbr. Zdjęcia z niecodziennej akcji strażaków trafiły do sieci! [FOTO]

Każdego dnia pracownicy służb są gotowi na przyjęcie zgłoszenia i błyskawiczną akcję ratunkową. Na ich pomoc zawsze można liczyć. Ostatnio strażacy z Grudziądza interweniowali w sprawie... bobra.

Bóbr w tarapatach

W mediach społecznościowych opublikowano zdjęcia z nietypowej interwencji pracowników Państwowej Straży Pożarnej w województwie kujawsko-pomorskim. W Grudziądzu pojawił się bóbr. Gryzoń chciał wejść do piwnicy jednego z budynków przez niewielkie okno. Niestety, nie zmieścił się i utknął. Pyszczek i połowa tułowia była już wewnątrz pomieszczenia, a ogon i brzuszek pozostały na zewnątrz. O tarapatach zwierzęcia poinformowano strażaków...

Niecodzienna akcja strażaków

Do incydentu doszło 25 kwietnia. We wtorkowy poranek zorganizowano akcję, której celem było uwolnienie zaklinowanego bobra. Na facebookowej stronie Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Grudziądzu możemy zobaczyć zdjęcia z tej interwencji. Z relacji wynika, że wszystko skończyło się dobrze, a zwierzę zostało wypuszczone w pobliskim kanale.

W godzinach porannych wpłynęło zgłoszenie o uwięzionym bobrze w okienku piwnicznym.  Strażacy z #JRG1Grudziądz pomogli wydostać się zwierzęciu z pułapki i wypuścili go w pobliskim kanale Trynka - czytamy na stronie KMPSP w Grudziądzu.

Agresywny bóbr rzucił się na krowę. Terroryzujący gryzoń został ujęty przez strażaków! [WIDEO]
Strażacy muszą być gotowi do akcji o każdej porze dnia i nocy. Codziennie do jednostek napływają kolejne zgłoszenia osób, które pilnie potrzebują ich pomocy. Wśród interwencji Straży Pożarnej nie brakuje też nietypowych sytuacji. Ostatnio jedna z ich zdarzyła się w Żernikach, gdzie agresywny bóbr terroryzował pasące się krowy.

Włamał się, zrobił sobie kanapki z pasztetem i uciekł. Po chwili wrócił, bo nie wziął swoich rzeczy...
To jedna z bardziej nietypowych interwencji. Rzeszowscy policjanci z pewnością na długo zapamiętają pewnego 30-letniego włamywacza. Mężczyzna okradł mieszkanie, wziął w nim prysznic i zrobił sobie kanapki. Spłoszony powrotem właściciela uciekł. Niedługo później jednak wrócił, bo zapomniał swoich rzeczy - m.in. dowodu osobistego.

Zobacz także