zdjęcie ilustracyjne, fot. Shutterstock
Wrocław. Kierowca forda jechał za szybko
Funkcjonariusze wrocławskiej grupy SPEED zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę forda transita, który na jednej z ulic Wrocławia przekroczył dozwoloną prędkość. Okazało się również, że 33-latek jechał bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Mundurowi zwrócili uwagę nie tylko na wykroczenia popełnione przez kierującego, ale i na stan techniczny kierowanego przez niego samochodu dostawczego.
W trakcie kontroli drogowej policjanci szczegółowo sprawdzili stan techniczny dostawczego forda, ujawniajÄ…c szereg usterek oraz nieprawidÅ‚owoÅ›ci, w tym: wycieki pÅ‚ynów eksploatacyjnych, ogumienie z nadmiernie zużytym bieżnikiem, niesprawny sygnaÅ‚ dźwiÄ™kowy, pÄ™kniÄ™tÄ… obudowÄ™ tylnej lampy, niesprawne Å›wiatÅ‚o stop oraz podÅ›wietlajÄ…ce tablicÄ™ rejestracyjnÄ…, a także nieprawidÅ‚owy stan fotela kierowcy – poinformowaÅ‚ asp. PrzemysÅ‚aw Ratajczyk z Komendy Miejskiej Policji we WrocÅ‚awiu.
Ford "przeszedł" badanie techniczne pół godziny wcześniej
Zwróciło to uwagę funkcjonariuszy, którzy ustalili, że przeprowadzono je w Stacji Kontroli Pojazdów w Kędzierzynie-Koźlu, czyli około 140 kilometrów od Wrocławia. Na dodatek licznik pojazdu wskazywał, że 33-latek od momentu badania technicznego miał przejechać zaledwie... 31 kilometrów.
Stan techniczny pojazdu skutkowaÅ‚ tym, że policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny auta, a kierowca z trzema mandatami w kieszeni musiaÅ‚ kontynuować podróż innym Å›rodkiem lokomocji – przekazaÅ‚ asp. Ratajczyk.
Konsekwencje nie ominą także diagnosty, który "podbił" okresowe badanie techniczne. Pracownik stacji kontroli pojazdów będzie musiał wytłumaczyć się policjantom ze swojego zachowania.