Mieli odebrać zmarłego z lotniska. Okazało się, że trumna "zniknęła"

Rodzina pewnego Irlandczyka przeżyła szok. Mężczyzna zmarł, gdy przebywał na wakacjach. Trumnę z ciałem krewni nieboszczyka musieli sprowadzić aż z Grecji. Niestety, w chwili, gdy mieli odebrać szczątki członka rodziny, odkryli pomyłkę pracowników linii lotniczej.

Rodzina przeżyła szok

Do pomyłki doszło w maju, ale dopiero teraz informowały o niej brytyjskie media. Samolot należący do linii lotniczej Aegean Airlines przewoził szczątku zmarłego Irlandczyka z Aten (Grecja) do Dublina (Irlandia). Niestety w czasie transportu doszło do pewnego przeoczenia. Brytyjska obsługa naziemna zapomniała o wyjęciu z luku bagażowego trumny. W efekcie pomyłki zwłoki Irlandczyka zostały na pokładzie i następnym kursem wróciły do Grecji.

Jak podawał brytyjski portal Sunday Independent moment, w którym okazało się, że trumny nie ma na irlandzkim lotnisku, był szczególnie traumatyczny dla rodziny. Krewni usłyszeli od przedstawiciela przewoźnika, że doszło do niedopatrzenia. W związku z zamieszaniem musieli zawrócić czekający w pobliżu portu lotniczego karawan. Zmuszeni również zostali do zmiany daty uroczystości pogrzebowych. Trumna z ciałem Irlandczyka dotarła ostatecznie dzień później.

Firma Swissport, której personel obsługuje loty na łącznie 36 europejskich lotniskach, przeprosiła rodzinę zmarłego. Ponadto wszczęła dochodzenie w sprawie tego, w jaki sposób personel obsługi naziemnej mógł przeoczyć trumnę.

Uroczysty pogrzeb wojskowego przerwało dobiegające z trumny pukanie. To nie było jednak najgorsze [WIDEO]
Nikt nie spodziewał się, że uroczysty pogrzeb skończy się w ten sposób. W chwili, gdy trumna z ciałem zmarłego miała być opuszczona do grobu, żałobnicy usłyszeli pukanie. Niedługo później dołączyła do niego rozpaczliwa prośba.

 

 

Zobacz także