14-latek zginął pod kołami pociągu. Ratował koleżankę

14-latek zginął pod kołami pociągu, kiedy próbował ratować swoją koleżankę. Dziewczyna z ciężkimi obrażeniami trafiła do szpitala. Tragiczne wydarzenia rozegrały się w nocy z wtorku na środę w Swarzędzu.

14-latek zginął pod kołami pociągu. Ratował koleżankę

Jak informuje Portal Swarzędzki, w nocy z wtorku na środę w okolicach stacji kolejowej w Swarzędzu (województwo wielkopolskie) pociąg towarowy potrącił dwoje nastolatków. 14-letni chłopak zginął na miejscu, a jego 14-letnia koleżanka w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Dziewczyna straciła rękę i ma liczne obrażenia.

Kilkanaście minut po północy w pobliżu swarzędzkiej stacji pociąg towarowy potrącił dwoje nastolatków: 14-letnią dziewczynkę i 14-letniego chłopca. 14-latek niestety zginął na miejscu, a 14-latka z poważnymi obrażeniami ciała trafiła do poznańskiego szpitala – informuje nadkomisarz Łukasz Witwicki, zastępca komendanta Komisariatu w Swarzędzu.

Tragedia na torach. 14-latek nie żyje

Na miejscu zdarzenia, oprócz dziewczyny i chłopaka, miało być jeszcze dwoje innych nastolatków. W pewnym momencie 14-latka znalazła się na torach. Wtedy jej kolega dostrzegł zbliżający się pociąg i próbował ją ratować.

Jak dowiedzieliśmy się od świadków zdarzenia, 14-letnia dziewczynka z nieustalonych dotąd przyczyn, znalazła się na torach. Jej 14-letni kolega próbował ją uratować przed nadjeżdżającym pociągiem, niestety poniósł śmierć na miejscu – wyjaśnia mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.

Nie wiadomo, czy nastolatka chciała popełnić samobójstwo. Policja wciąż bada okoliczności tragedii.

Na razie tak bym tego nie definiował. Za wcześnie na ferowanie wyroków czy był to próba samobójcza, czy nieszczęśliwy wypadek. Wyjaśniamy okoliczności zdarzenia, będzie niebawem przeprowadzona sekcja zwłok chłopca, będziemy przesłuchiwali świadków, by wyjaśnić przebieg tego tragicznego zdarzenia – przekazuje prokurator Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Oszukała przeznaczenie. Kiedy "pocisk" przeszył jej auto, zdążyła tylko krzyknąć [WIDEO]
Sceny jak z filmu "Oszukać przeznaczenie" rozegrały się kilka dni temu w Kozłowie (województwo śląskie). Kobieta kierująca samochodem osobowym zobaczyła, jak nagle w szybę jej pojazdu uderza kilkukilogramowy, metalowy element. Jak pocisk wpadł do środka, o włos minął kierowczynię i wyleciał. Ona zdążyła tylko krzyknąć.

Zobacz także