Widział poród żony, teraz żąda odszkodowania
Pewien mężczyzna z Australii był przy cięciu cesarskim swojej żony. Po latach uznał, że wcale nie chciał być świadkiem tego zabiegu chirurgicznego. W pozwie, który otrzymała szpital, mieszkaniec Melbourne przekonuje, że widok lekarzy wydobywających jego dziecko wywarł na niego negatywny wpływ. Australijczyk uważa, że tamto wydarzenie doprowadziło u niego do rozwoju choroby psychosomatycznej. Poza traumą miało też mieć wpływ na rozpad jego małżeństwa.
Według informacji, które zebrał dziennik The Independent, mężczyzna żąda teraz od Królewskiego Szpitala dla Kobiet w Melbourne gigantycznego odszkodowania. Swoje cierpienie Australijczyk wycenił na 1 miliard dolarów.
Pan Koppula utrzymuje, że zachÄ™cano go lub pozwolono mu obserwować poród, podczas którego widziaÅ‚ narzÄ…dy wewnÄ™trzne i krew swojej żony. Twierdzi, że szpital naruszyÅ‚ ciążący na nim obowiÄ…zek opieki i jest zobowiÄ…zany zapÅ‚acić mu odszkodowanie — napisano w dokumencie sÄ…dowym, do którego dotarÅ‚ The Independent.
Szpital nie przyznaje siÄ™ do winy
Władze szpitala i personel oddziału ginekologicznego odpierają zarzuty mężczyzny. Są przekonani, że żaden ciążący na nic obowiązek nie został naruszony. Uważają też, że w czasie pobytu w placówce, ani on, ani jego żona nie doznali żadnych obrażeń. Dyrekcja Królewskiego Szpitala dla Kobiet w Melbourne wniosła o umorzenie postępowania sądowego. Sprawa jest w toku.
Dziennik The Independent poprosił o komentarz przedstawicieli fundacji Banner Health, która zajmuje się opieką zdrowotną w Stanach Zjednoczonych i Australii. Według ich opinii, kiedy u kobiety wykonywane jest cesarskie cięcie, członkowie rodziny przebywający z nią na sali, powinni być świadomi swojego zachowania.
Zdarza siÄ™, choć bardzo rzadko, że niektórzy ojcowie lub inne towarzyszÄ…ce pacjentce osoby, mogÄ… odczuwać lekkie mdÅ‚oÅ›ci, nawet jeÅ›li nie widzÄ…, co siÄ™ dzieje – wyjaÅ›niaÅ‚a poÅ‚ożna Karleen Lee.
Najczęściej pole operacyjne osłonięte jest chustami chirurgicznymi i ani pacjentka, ani towarzysząca jej osoba nie mają bezpośredniego wglądu we wnętrzności kobiety.