Zjadła półsurową rybę, lekarze musieli amputować jej kończyny

Zdjęcie ilustracyjne/ fot. Shutterstock
Pewna mieszkanka Kalifornii (Stany Zjednoczone) zjadła niedogotowaną tilapię. Skosztowanie przysmaku skończyło się tragicznie. Niedługo po posiłku trafiła na intensywną terapię. Teraz lekarze podjęli decyzję o amputowaniu jej wszystkich kończyn.

Zjadła surową rybę, trafiła na oddział intensywnej terapii

Amerykański odpowiednik Sanepidu bije na alarm. Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) wydały ostrzeżenie dotyczące infekcji bakteryjnej, którą można zarazić się, jedząc surowe lub niedogotowane ryby. Do zakażenia mikrobem może dość także w czasie kąpieli w morzu, jeżeli w ciele znajduje się, chociażby nieduża, otwarta rana.

Alert o niebezpiecznej bakterii pojawił się niedługo po tym, jak do szpitala trafiła jedna z mieszkanek Kalifornii. Jak ustalili specjaliści, kobieta zjadła niedogotowaną tilapię. Niestety w ten sposób do jej organizmu wniknęła bardzo groźna bakteria – Vibrio vulnificus. Ten przecinkowiec często prowadzi do śmierci pacjenta.  Może wywołać zapalenie tkanek miękkich, posocznicę, a nierzadko doprowadzić do zgonu. W ciele 40-letniej Laury Barajas mikrob wywołał spustoszenie.

Prawie straciła życie. Była podłączona do respiratora – mówiła reporterom portalu New York Post Anna Messina, przyjaciółka pacjentki.

Wprowadzono ją w śpiączkę farmakologiczną. Jej palce były czarne, jej stopy były czarne, a dolna warga była czarna. Zdiagnozowano u niej sepsę i niewydolność nerek – dodała.

Choroba zmusiła lekarzy do amputowania pacjentce rąk i nóg

Lekarze przez kilka tygodni walczyli o życie i zdrowie 40-letniej Amerykanki. Niestety musieli podjąć decyzję o usunięciu jej wszystkich kończyn. Uznali, że tylko ich amputacja może ocalić życie pacjentce. Teraz Laura Barajas dochodzi do siebie, a przyjaciele starają się zebrać pieniądze potrzebne jej na rozpoczęcie nowego życia.

To jest straszne. To mogło spotkać każdego z nas. Ona po prostu tylko nie do końca ugotowała rybę – powiedziała przyjaciółka chorej kobiety.

Według relacji znajomej 40-latka pod koniec lipca udała się na lokalny targ rybny. Tam kupiła uwielbianą przez siebie tilapię i postanowiła przyrządzić ją na kolację. Z niewiadomych powodów nie dogotowała jej do końca. Niedługo po posiłku zaczęła się bardzo źle czuć, a na jej ciele pojawiły się pęcherze.

Amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom informują, że każdego roku w USA odnotowuje się około 150–200 przypadków infekcji bakteria Vibrio vulnificus. Statystycznie jedna na pięć osób zakażonych tym drobnoustrojem umiera. Niekiedy do zgonu dochodzi w ciągu kilkudziesięciu godzin od zachorowania. W Polsce do tej pory nie potwierdzono infekcji tym mikrobem, ale lepiej mieć sie na baczności, zwłaszcza w czasie plażowania nad Bałtykiem. Na przestrzeni ostatnich lat kilkanaście przypadków zdiagnozowano w nadbałtyckich, niemieckich miejscowościach.

Ameba zjadła mózg niemowlęcia. 16-miesięczny chłopiec zmarł
Mały chłopiec, mieszkający w amerykańskim stanie Arkansas, zmarł w wyniku zarażenia się bardzo rzadkim rodzajem pierwotniaka. Jego młody organizm zaatakował drobnoustrój zwany "amebą zjadającą mózg".

Zobacz także