B.B. King jednak nie został otruty

W maju świat obiegła wiadomość o śmierci Króla Bluesa. Według zeznań córek B.B. Kinga miał on być otruty przez swoją menedżerkę. Teraz okazuje się, że to nie prawda.

Na początku maja B.B. King trafił do szpitala z powodu ataku serca, a niewiele później, bo 14 maja - zmarł. Menedżerka oskarżona o morderstwo nie przyznała się do winy i podejrzewała córki bluesmana o kłamstwa, którymi torowały sobie drogę do przejęcia spadku.

Po długim śledztwie potwierdzonym wynikami autopsji okazuje się, że artysta nie został otruty, ani w żaden inny sposób zamordowany. Oficjalnymi przyczynami śmierci ogłoszone zostały choroba Alzheimera i wieńcowa, cukrzyca i niewydolność serca. B.B. King zmarł w wieku 89 lat. Córki cieszą się, że ojciec umarł z przyczyn naturalnych i tłumaczą, że martwiły się jego innym niż zwykle zachowaniem.

B.B. King – The Thrill Is Gone (Live at Montreux 1993)

Zobacz także