Anna Mucha ostrzega przed oszustwem. "Moje nazwisko jest obrzydliwie wykorzystywane"

Anna Mucha nagrała na Instagramie specjalne wideo, w którym zwróciła się do internautów. Poruszona aktorka przyznała, że w sieci od pewnego czasu można znaleźć mnóstwo wpisów z jej - bezprawnie wykorzystanym - wizerunkiem. Gwiazda "M jak miłość" wprost mówi o oszustwie.

Anna Mucha – Instagram

Anna Mucha jest ulubienicą publiczności. Widzowie pokochali ją za rolę Madzi Marszałek (obecnie: Budzyńskiej) w serialu „M jak miłość”. Dodatkowo 43-latka aktywnie działa także na wielu innych polach, występując m.in. w spektaklach, biorąc udział w reklamach czy akcjach charytatywnych.

Wszystko to przekłada się na popularność gwiazdy także w sieci. Aktualnie profil partnerki Jakuba Wonsa obserwuje już blisko milion użytkowników Instagrama! O tym, że sława ma „blaski” jak i „cienie” Mucha przekonała się już wielokrotnie. W serii internetowych relacji podzieliła się swoją refleksją na ten temat. Daleka była jednak od euforii, a wręcz przeciwnie! Autorka nie kryła bowiem zdenerwowania. Wszystko za sprawą bezprawnego wykorzystywania jej wizerunku w Internecie. Gwiazda „M jak miłość” ostrzegła swoich fanów przed oszustwem, jednocześnie apelując o rozwagę.

Anna Mucha o kolejnych internetowych oszustwach

Anna Mucha zwróciła się do „followersów” w specjalnym nagraniu opublikowanym na InstaStory. Przyznała, że od pewnego czasu dostaje liczne sygnały w sprawie wykorzystywania jej twarzy do reklamy niesprawdzonych specyfików rzekomo mających pomóc w odchudzaniu, bądź w ogłoszeniach biznesowych:

(…) Ostatnio jest – na Facebooku i w ogóle w Internecie – jakiś „zalew” fejkowych wiadomości z użyciem mojego wizerunku. To wszystko: to są fejki. Część jest zrobiona w sposób absurdalny (…).

Na potwierdzenie swoich słów Mucha pokazała przykłady postów, w których pojawia się jej twarz. Oszuści stworzyli m.in. specjalne nagrania z – nieprawdziwymi – wypowiedziami aktorki. Są też rozmaite posty, w których gwiazda została zaprezentowana jako m.in. jako ofiara pobicia.

(…) Od razu widać, że to nie ma ze mną absolutnie nic wspólnego (…). Chciałam powiedzieć, że nie reklamuję żadnych suplementów, środków na odchudzanie, inwestycji biznesowych, albo czegoś takiego. To jest kradzież mojego wizerunku (…).

W dalszej części wypowiedzi odtwórczyni roli Magdy w „M jak miłość” szczerze przyznała, iż – jak dotąd – nie znalazła odpowiedniego sposobu na ukaranie wszystkich złodziei. Zaapelowała także o rozwagę:

(…) Jestem absolutnie bezbronna. Mogę was tylko prosić, uprzedzać was, żebyście nie klikali w żadne takie linki (…). Żeby nie wykorzystywano waszej wiary w cudowne środki (…). Moja twarz, moje nazwisko jest obrzydliwie wykorzystywane. Ja na to nie pozwolę. Dlatego bardzo was proszę, żebyście rozsyłali informację, że to jest fejk, żebyście zgłaszali te konta (…), ponieważ za tym stoją jacyś obrzydliwi ludzie, oszuści (…).

Fot. InstaStory @taannamucha

Rafał Brzozowski zakuty w kajdanki? Szokujące zdjęcie obiegło sieć. Sprawą zajmą się służby [FOTO]
Rafał Brzozowski zatrzymany? Zdjęcie, na którym piosenkarz i gospodarz "Jaka to melodia?" ma być prowadzony w kajdankach, wywołało ogromne poruszenie. Artysta zabrał w tej sprawie głos. "Sam się dziwię, że mnie w to wmieszano" - mówi, ostrzegając przed oszustwem.

Zobacz także