Ktoś zrujnował występ Mandaryny w Sopocie? Poważne oskarżenia. "Jestem oburzony"

Występ Mandaryny w Sopocie zniszczył na dobre jej rozwijającą się karierę. Teraz po latach pojawiły się spekulacje na temat rzekomego sabotażu ze strony menadżera Dody. Były agent gwiazdy zdecydował się odeprzeć kierowane wobec niego oskarżenia.

Katastrofa Mandaryny w Sopocie nie była przypadkowa?

Ponad 18 lat temu Mandaryna wyszła na scenie w Sopocie, aby zaśpiewać przed publicznością swój hit "Ev'ry Night". Wokalistka niestety nie poradziła sobie najlepiej, co wywołało medialny skandal. W efekcie tego kariera piosenkarki runęła jak domek z kart.

Wokół sopockiego występu wciąż krąży mnóstwo niezweryfikowanych plotek, które dotyczą przede wszystkim celowego popsucia nagłośnienia i odsłuchu. Niektórzy spekulują nawet, że palce mógł w tym maczać ówczesny sztab Dody. Nie jest tajemnicą, że pomiędzy celebrytkami w mediach panowała wówczas atmosfera konfliktu.

Teraz po prawie dwóch dekadach od pamiętnego występu pojawiły się nowe doniesienia na temat rzekomego sabotażu. Portal "Pomponik" opublikował wywiad z mężczyzną, który podał się za byłego menadżera Mandaryny.

Marta gdzieÅ› tam w gÅ‚Ä™bi duszy miaÅ‚a ten ból do Dody o ten Sopot. Może powiem coÅ›, co nigdy nie zostaÅ‚o powiedziane. AferÄ™ sopockÄ… to Marta "zawdziÄ™cza" byÅ‚emu menadżerowi swojemu, który byÅ‚ wtedy menadżerem Dody. On jest obecnie mężem Ani Wyszkoni. ByÅ‚a drama, że on zapÅ‚aciÅ‚ ludziom, żeby mógÅ‚ wejść do pomieszczenia, gdzie siÄ™ steruje gÅ‚osem – stwierdziÅ‚.

Warto podkreÅ›lić w tym miejscu, że rozmówca serwisu jest bliskim znajomym Dody, co można zaobserwować, chociażby przeglÄ…dajÄ…c jego profil na Instagramie.

Były menadżer Dody przerwał milczenie. Odpiera zarzuty

Nie trzeba było czekać długo, by "połączono kropki". Redakcja "Pudelka" wydedukowała, że mężczyzna mówił o Macieju Durczaku, który w przeszłości reprezentował zarówno Mandarynę, jak i Dodę. Pytany o zarzuty pojawiające się w przestrzeni medialnej, stwierdził, że nie zna kogoś takiego, jak on. Kategorycznie zaprzeczył też oskarżeniom ze strony rozmówcy "Pomponika".

Nieprawdziwe zarzuty, jakie mi stawia, sÄ… bardzo poważne. Nie mogÄ™ tego zostawić bez reakcji. Uważam, że ze strony autora tych oszczerstw, to jest caÅ‚kowity brak odpowiedzialnoÅ›ci – powiedziaÅ‚ "Pudelkowi".

ProwadzÄ™ management artystów od 28 lat, aktualnie zajmujÄ™ siÄ™ dziewiÄ™cioma topowymi artystami i nie ma mojej zgody na to, żeby moje nazwisko pojawiaÅ‚o siÄ™ w kontekÅ›cie jakiegoÅ› wyimaginowanego skandalu. […] To jest zbyt poważna sprawa. […] Obawiam siÄ™, że kroki prawne bÄ™dÄ… nieuniknione w sytuacji rozpowszechniania tego rodzaju pomówieÅ„ przede wszystkim, aby zatrzymać nieodpowiedzialne dziaÅ‚ania tego Pana. Obawiam siÄ™, że ten czÅ‚owiek w ogóle nie zdaje sobie sprawy z tego, co powiedziaÅ‚. To jest przerażajÄ…ce. Dodajmy, że mówi on o zdarzeniach sprzed 18 lat, z 2005 roku – stwierdziÅ‚.

Durczak zaznaczyÅ‚, że wciąż Å‚Ä…czÄ… go dobre relacje z MartÄ… WiÅ›niewskÄ…. WedÅ‚ug niego Mandaryna nigdy nie kierowaÅ‚a wobec niego takiego zarzutów. "Jestem oburzony tÄ… sprawÄ…" – skwitowaÅ‚.

Zobacz także