Odwrócona betonoza w Krakowie. Na Rynku Głównym wkrótce mogą pojawić się drzewa

Na Rynku w Krakowie już wkrótce mogą pojawić się drzewa. Projekt obywatelski wszedł w kolejną fazę realizacji, po tym jak Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków dał mu zielone światło.

Zieleń na Rynku Głównym

Kwestia zieleni na głównych placach miast jest od wielu lat gorącym tematem. Mieszkańcy  narzekają, że w miastach znikają zielone przestrzenie, a na ich miejsce wchodzą wybetonowane place. Jest to uciążliwe zwłaszcza latem, gdy place nagrzewają się do niebotycznych temperatur, co skutecznie zniechęca mieszkańców do przebywania na nich. Ale Kraków już wkrótce może się wyłamać z tego schematu, a to za sprawą obywatelskiego projektu „Posadźmy drzewa na Rynku Głównym”. Jego celem jest posadzenie na placu drzew, które mają stworzyć dla krakowian atrakcyjną przestrzeń.

Projekt obywatelski a opinia konserwatora

Choć projekt został już złożony kilka lat temu, to proces jego realizacji jest dość czasochłonny. Historyczne centrum Krakowa, wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, jest jednym z najważniejszych zabytków w Polsce, a wszelkie zmiany muszą zostać zatwierdzone przez Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków. Po konsultacjach instytucja przekazała miastu swoje ustalenia.

fot. Shutterstock

Konserwator zabytków stwierdził, że choć Rynek to „skończona kreacja konserwatorska”, to jest możliwe wprowadzenie zmian, które pozwoliłyby na zrealizowanie projektu obywatelskiego. Jest jednak kilka wymogów. Przede wszystkim należy dążyć do zachowania historycznego układu urbanistycznego, a nowe drzewa nie mogą zakłócać osi i ciągów widokowych. Zaleca się także, by przygotować wcześniej wizualizacje, które pozwolą na zazielenienie Rynku przy zachowaniu jego średniowiecznego charakteru.

Powrót do przeszłości

Rynek w Krakowie jednak nie zawsze był pozbawiony drzew. Choćby w latach międzywojennych można zobaczyć, że płyta głównego placu miasta była pokryta drzewami.

Projekt przewiduje, że drzewa mają pojawić się na płycie rynku w 2024 roku, choć Krzysztof Kwarciak - radny, który zgłosił projekt, twierdzi że bardziej realistyczny jest 2025 rok.

 

Zobacz także