Russell Crowe wpadł we wściekłość. Wszystko z powodu reklamy nieruchomości

Aktorzy i celebryci często biorą udział w reklamach, ale czasami firmy decydują się też na nielegalne wykorzystanie wizerunku sławnych osób, licząc, że przysporzy im to popularności, a oszustwo nie zostanie wykryte. Pewna firma operująca na Malcie postanowiła w ten sposób ogrzać się w blasku Russela Crowe'a. Aktor jednak się o tym dowiedział i zareagował w stanowczy sposób.

Gladiator reklamujący wynajem nieruchomości

Russell Crowe jest jednym z najpopularniejszych hollywoodzkich aktorów, sławę przyniosły mu między innymi: główna rola w filmie „Gladiator” Riddleya Scotta czy inspektora Javerta w musicalu „Les Misérables: Nędznicy” w reżyserii Toma Hoopera. Nic więc dziwnego, że wiele biznesów marzy o tym, aby aktor zareklamował ich produkt. Firma Swipelets, która zajmuje się wynajmem nieruchomości na Malcie, postanowiła to właśnie zrobić, nie konsultując się jednak z 59-latkiem i nie prosząc go o pozwolenie.

Aktor wściekły, firma ośmieszona

Sprawę nagłośnił brytyjski dziennik Daily Mail, a potem odniósł się do niej sam aktor, który na swoim profilu X opublikował post, w którym potwierdził, że jest to oszustwo i przestrzegł internautów przed korzystaniem z usług tej firmy.

Russell Crowe zamieścił też we wpisie filmik stworzony nielegalnie przez firmę. Na nim widzimy, jak gwiazda filmowa reklamuje i zachwala jej usługi. Jednak postać aktora jest słabej jakości i dość nieumiejętnie wklejona do nagrania, a głos najprawdopodobniej został stworzony przy użyciu sztucznej inteligencji i technologii deepfake.

 

 

Jak podaje Daily Mail, firma zamieściła nawet na Instagramie wpis, w którym chwaliła się nawiązaniem współpracy ze sławnym aktorem. Jednak po nagłośnieniu sprawy, post zniknął.

Ta sytuacja pokazuje, jak duże możliwości daje sztuczna inteligencja i jak bardzo musimy uważać, czytając czy oglądając wszelkie treści w internecie.  

Zobacz także