Minimum 10 tysięcy na życie? Szelągowska komentuje ceny w kraju. "Jestem przerażona"

Dorota Szelągowska, jak sama mówi, nie narzeka na swoją sytuację finansową. Nie oznacza to jednak, że kobieta nie dostrzega rosnących cen. Temat rozwinęła w ostatnim wywiadzie, którego udzieliła Jastrząb Post.

Dorota SzelÄ…gowska – praca

Dorota SzelÄ…gowska od lat dziaÅ‚a w show-biznesie. Kobieta prowadzi programy o tematyce wnÄ™trzarskiej, a za niedÅ‚ugo zobaczymy jÄ… w nowej roli – zostanie jurorkÄ… w „MasterChef Nastolatki”. SzelÄ…gowska pracuje jednak nie tylko w telewizji – ma również wÅ‚asne biuro projektowe. Dorota aktywnie dziaÅ‚a także na Instagramie, gdzie udaÅ‚o siÄ™ jej zgromadzić ponad 900 tysiÄ™cy obserwatorów.

Dorota SzelÄ…gowska o finansach

Dziennikarka udzieliła ostatnio krótkiego wywiadu dla portalu Jastrząb Post. Jednym z poruszonych tematów były zarobki i ceny w Polsce. Szelągowska przyznała, że choć sama nie narzeka na wypłatę, to jest mocno przerażona sytuacją:

Ja w ogóle jak patrzę na ceny, to jestem przerażona. A przecież jestem osobą, która zarabia dużo pieniędzy (...) i jeżeli ja, mająca sporo pieniędzy, jestem przerażona, to co dopiero ludzie, którzy tych pieniędzy nie zarabiają.

Szelągowska stwierdziła, że jej zdaniem, do normalnego życia w stolicy potrzebne jest co najmniej 10 000 miesięcznie.

Żeby żyć w Warszawie normalnie, spłacając jakikolwiek kredyt, trzeba zarabiać ponad 10 000 miesięcznie.

Celebrytka pochwaliła Polaków, którzy nawet w takich warunkach potrafią kreatywnie podejść do remontu:

Wydaje mi się, że my jesteśmy bardzo kreatywnym narodem. Nie potrzebujemy wielkiego remontu i potrafimy sami pójść do sklepu i kupić puszkę farby, inspirujemy się internetem, programami telewizyjnymi, gazetami i to jest fantastyczne, że ludzie uwierzyli w swoje możliwości i zaczęli kombinować