Afera z Robertem Lewandowskim. Miał zignorować młodego kibica. Prawda wyszła na jaw

Robert Lewandowski został nagrany pod jednym z hoteli, gdzie zebrał się tłum liczący na spotkanie z idolem. Wśród nich był chłopiec, który chciał uzyskać autograf od sportowca. Ten jednak zignorował go, co nie spodobało się internautom. W końcu pojawiło się inne nagranie. Widzimy na nim dziecko zadowolone z otrzymanego podpisu.

Afera z Robertem Lewandowskim

W sieci rozpętała się prawdziwa burza, w której centrum znalazł się... Robert Lewandowski. W serwisie X (dawniej Twitter) pojawiło się nagranie spod hotelu Double Tree by Hilton w Warszawie, gdzie w poniedziałek przebywała polska reprezentacja. Tam zebrał się tłum fanów, który liczył na autografy. Podpis próbował zdobyć też mały chłopiec, który na filmie stoi najbliżej piłkarza. Ten z kolei porusza się wokół samochodu i ignoruje malca. W pewnym momencie fan zostanie odepchnięty przez asystenta. Internauci niemal jednogłośnie skrytykowali Lewandowskiego. Głos zabrał nawet Rafał Brzoska, biznesmen, który zaoferował chłopcu swoją koszulkę z autografem piłkarza, jeśli tylko ten się do niego zgłosi. Niedługo później okazało się, że rzeczywistość jest zupełnie inna.

Chłopiec dostał autograf

Wkrótce pojawiło się kolejne nagranie, które pokazało ciąg dalszy wydarzeń. Widzimy na nim wesołego chłopca, któremu udało się zdobyć autograf Roberta Lewandowskiego. W pewnym momencie możemy nawet zobaczyć podpis na kartce jego zeszytu. Autor posta z filmem napisał:

Nie chcę psuć narracji, ale ten sam chłopiec później skakał z radości, że dostał autograf od Roberta Lewandowskiego.

Czy Robert Lewandowski jest "Żugajką"? Zadzwoniliśmy do Julii
Podczas konferencji prasowej polskiej reprezentacji w piłce nożnej doszło do zabawnej sytuacji. Jeden z dziennikarzy zapytał Roberta Lewandowskiego o Julię Żugaj. Czy piłkarz jest fanem młodej influencerki?

Zobacz także