Długo przynosił nieszczęście naszej reprezentacji. Jego zła passa dobiegła końca

To koniec "klątwy" Pawbeatsa. Muzyk w końcu zobaczył z trybun triumf reprezentacji Polski. Jak sam wspomina, to pierwsze zwycięstwo Biało-Czerwonych podczas spotkania, które oglądał z widowni.

Pochodzący z Bydgoszczy artysta słynie z ogromnego dystansu do siebie i nietuzinkowego poczucia humoru. Z tego powodu wśród jego fanów powstał mit o "klątwie", którą miał ściągnąć na reprezentację Polski w piłce nożnej.

Pawbeats często mówił w mediach społecznościowych, że jego obecność na trybunach przynosiła pecha Biało-Czerwonym, bowiem dotychczas narodowej kadrze nie udało się wygrać ani jednego spotkania, gdy był na widowni.

PrzypomnÄ™, że jeszcze nigdy Polska nie wygraÅ‚a, gdy byÅ‚em na trybunach – gÅ‚osiÅ‚ jeszcze na poczÄ…tku tygodnia.

Pawbeats był na trybunach i... Polska wygrała!

"Szok i niedowierzanie!" – mogÄ… powiedzieć fani Pawbeatsa, którzy kibicowali w czwartek podopiecznym MichaÅ‚a Probierza. Polska wygraÅ‚a bowiem z EstoniÄ… 5:1 i pozostaÅ‚a na polu walki o awans do Euro 2024. Bydgoski muzyk opowiedziaÅ‚ w rozmowie z nami o tym, jak wyglÄ…daÅ‚o dla niego to spotkanie.

MuszÄ™ przyznać, że skoro kupiÅ‚em bilet na mecz z EstoniÄ…, to musi to być przeÅ‚amanie tej passy, bo już nie wierzyÅ‚em po tym ekscesie z MoÅ‚dawiÄ…, że jest jakakolwiek szansa na to, że nie zdobÄ™dziemy 3 punktów (potrzebnych do awansu - przyp. red.) [...]. TrochÄ™ to przekalkulowaÅ‚em, żeby skoÅ„czyć tÄ™ passÄ™ i wydaje mi siÄ™, że od dzisiaj bÄ™dÄ™ przynosiÅ‚ tylko szczęście – skomentowaÅ‚.

Polska zagra w finale baraży z Walią, która pokonała Finlandię wynikiem 4:1. Spotkanie zaplanowano na wtorek o 20:45.

Zobacz także