Pomylili Pawbeatsa z Kubańczykiem. Nazwali go na dodatek raperem

Pawbeats zorganizował ostatnio wydarzenie, które odbiło się szerokim echem w mediach. Lokalna gazeta, opisując je, pomyliła go z Kubańczykiem. Producent, tak jak zwykle, nie przeszedł obok tego obojętnie.

Pochodzący z Bydgoszczy muzyk słynie z ogromnego dystansu do siebie i swojej twórczości. Nic więc dziwnego, że jego ostatni koncert dał jego fanom kolejną dawkę humoru, zwłaszcza że lokalna gazeta pomyliła go z towarzyszącym mu na scenie Kubańczykiem.

Pawbeats dał spektakularny show w Bydgoszczy

W miniony piątek Marcin Pawłowski zagrał koncert w rodzimej Bydgoszczy, organizowany w ramach promocji jego nowej płyty pt. "DZIENNA". Podczas wydarzenia na scenie towarzyszyli mu Kubańczyk, Roksana Węgiel i... Zbigniew Stonoga. Koncert zwieńczyło oficjalne wręczenie Pawbeatsowi złotej płyty za album "NOCNA".

Pawbeats pomylony z Kubańczykiem. Muzyk już zareagował

Lokalna prasa w poniedziałek zaczęła rozpisywać się na temat koncertu Pawbeatsa w Bydgoszczy. Wydarzenie postanowił zilustrować także "Express Bydgoski", ale redaktorzy poniedziałkowego wydania popełnili ogromną wpadkę. Na zdjęciu Pawłowski został bowiem podpisany jako... Kubańczyk. Na dodatek został nazwany raperem, co jest nieprawdą, ponieważ Pawbeats zajmuje się produkowaniem muzyki.

Uwaga, ranking raperów. Pawbeats fajny taki w okularach, miejsce pierwsze – skomentował kąśliwie producent.

To nie wszystko, bowiem Marcin postanowił kontynuować "robienie sobie beki", ustawiając na zdjęciu profilowym na Facebooku fotografię przedstawiającą Kubańczyka.

Zobacz także