Adrianna Biedrzyńska nie potrafi już ufać mężczyznom. "Zostałam brutalnie potraktowana"

Adrianna Biedrzyńska przeszła już w życiu wiele trudnych chwil. W jednym z ostatnich wywiadów zdradziła, dlaczego nie wierzy już w miłość. To sprawiło, że nie potrafi zaufać mężczyznom.

Adrianna Biedrzyńska

Adrianna Biedrzyńska to absolwentka Wydziału Aktorskiego Szkoły Filmowej w Łodzi. Jeszcze jako studentka zadebiutowała na deskach teatralnych. Przed kamerą po raz pierwszy stanęła w 1983 roku w filmie „Co dzień bliżej nieba”. Rok później dostała główną rolę w „Miłość z listy przebojów”. Na swoim koncie ma wiele produkcji, m.in.: „Obywatel świata”, „Pierścionek z orłem w koronie”, „Niania”, „Barwy szczęścia” czy „Klan”.

Adrianna Biedrzyńska została "brutalnie oszukana"

W rozmowie z portalem „Plejada” Adrianna Biedrzyńska wyznała, że niejednokrotnie zawiodła się na mężczyznach. Swoje przeżycia spisuje i zaczyna wykorzystywać w pracy zawodowej. Obecnie pisze o relacji z byłym partnerem.

Obecnie piszę o tym, jak zostałam brutalnie okradziona przez byłego partnera z Vancouver, jak byłam przez niego codziennie brutalnie oszukiwana i jak na koniec zostałam brutalnie potraktowana. To genialny materiał na scenariusz.

Okazuje się, że mężczyzna, z którym była Adrianna Biedrzyńska okłamywał ją w każdej kwestii. Zarówno jeśli chodzi o jego dzieciństwo, jak i ukończone szkoły, ale także filmy czy zarobione pieniądze.

O czterech byłych żonach dowiedziałam się już po tym, jak zwiał z moimi pieniędzmi.

Aktorka nie wierzy już w miłość

Zapytana o to, czy wierzy w miłość, Adrianna Biedrzyńska odpowiedziała krótko – nie wierzy. Wie, że może liczyć tylko na siebie. Według niej często ludzie zbyt mocno idealizują życie, a później są bardzo rozczarowani. Stwierdziła, że to, co przeszła ją ukształtowało. 

Takie jest po prostu życie, tylko my je zbyt często idealizujemy i romantyzujemy. A tu się okazuje, że nie ma sentymentów – podsumowała.


 

Zobacz także