Od kilku dni zagraniczne media donoszą o problemach prawnych fundacji charytatywnej Harry'ego i Meghan Markle. Według oficjalnego listu od prokuratora generalnego stanu Kalifornia, na instytucje nałożono zakaz zbierania i wydawania pieniędzy, a sama Archewell określona została mianem "przestępczej". Po trzydniowym wyjeździe do Nigerii Susexowie przerywają milczenie.
List z prokuratury
Decyzja prokuratora generalnego w sprawie nałożenia kary na fundację należącą do Harry'ego i Meghan — Archewell związana jest z zaniedbaniami, które obejmują m.in. niezłożenie rocznego raportu oraz zlekceważenie obowiązku uiszczenia opłat rejestracyjnych. W piśmie prokurator Rob Bont określa instytucje mianem "przestępczej".
Oficjalne oświadczenie
W niedzielę Sussexowie zakończyli swoją trzydniową podróż do Nigerii, gdzie znaleźli się na zaproszenie tamtejszego szefa sztabu obrony, generała Christophera Musy. Ogłosili tam rozpoczęcie współpracy między Archewell i organizacją charytatywną GEANCO Foundation, która ma na celu poprawę życia mieszkańców Nigerii. List z prokuratury dotarł do pary przed wyjazdem, jednak jak podaje brytyjski Express w pierwszym oficjalnym komunikacie po powrocie, Sussexowie nie odnieśli się do skandalu. Podziękowali urzędnikom i społeczności za ich "ogromną gościnność".
