Popularny lek chroni przed udarem? Zaskakujące wyniki badań

Popularny lek chroni przed udarem? Zaskakujące wyniki badań, fot. Shutterstock
Najnowsze badania rzucają nowe światło na popularny lek. Pacjenci nie tylko tracili masę ciała, ale i ryzyko zgonu z powodów sercowo-naczyniowych widocznie się zmniejszyło. To ważny krok w leczeniu samej otyłości, jak i jej skutków.

Popularny lek zmniejsza ryzyko udaru

Najnowsze badania dają nadzieję na skuteczniejsze leczenie osób z nadwagą i otyłością, a także na zmniejszenie u nich ryzyka poważnych powikłań na tle kardiologicznym. Testy kliniczne SELECT wykazały, że stosowanie u chorych semaglutydu w dawce 2,4 mg wyraźnie zredukowało ryzyko zgonu z powodów sercowo-naczyniowych. To może stanowić milowy krok nie tylko w samym leczeniu osób z nadwagą, ale i w skutecznym niwelowaniu skutków zwiększonej masy ciała, w szczególności tych związanych z sercem. Warto wiedzieć, że statystycznie 2 na 3 osoby mierzące się z otyłością umierają z przyczyn kardiologicznych.

Badania przeprowadzone przez Novo Nordisk przedstawiono podczas Europejskiego Kongresu Otyłości. Wykazano, że stosowanie dawki 2,4 mg semaglutydu u osób z otyłością lub nadwagą zmniejsza ryzyko poważnych chorób sercowo-naczyniowych aż o 37% i to tylko po trzech miesiącach leczenia. Po sześciu miesiącach ryzyko zgonu z powodów kardiologicznych zmniejsza się o 50%, a ryzyko hospitalizacji o 59%.

Analiza wyników istotnego badania SELECT – które wykazało, że semaglutyd w dawce 2,4 mg zmniejsza ryzyko wystąpienia ciężkich zdarzeń kardiologicznych u osób z nadwagą lub otyłością i wysokim ryzykiem sercowo-naczyniowym – wskazuje, że semaglutyd w dawce 2,4 mg zapewnia wczesną ochronę przed chorobami serca u tych pacjentów niezależnie od uzyskania klinicznie istotnego obniżenia masy ciała – powiedział dr Jorge Plutzky, główny autor publikacji i kierownik Oddziału Profilaktyki Kardiologicznej w Brigham and Women's Hospital.

Polacy najczęściej umierają na choroby układu krążenia

Otyłość jest ściśle związana z szeregiem poważnych powikłań, w tym m.in. cukrzycą typu II, niealkoholową stłuszczeniową chorobą wątroby czy przewlekłą chorobą nerek. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, aż 36% wszystkich zgonów dotyczy właśnie chorób sercowo-naczyniowych. Statystyki wyglądają znacznie brutalniej w przypadku osób otyłych – tutaj choroby układu krążenia odpowiadają za 70% śmierci.

Zobacz także