Baza CIA w Warszawie? W tym filmie wszystko jest możliwe! Od dziś na Prime Video

Posłuchaj artykułu Dźwięk wygenerowany automatycznie

fot. Prime Video
Co obejrzeć wieczorem? Na Prime Video właśnie wylądowała zwariowana komedia pełna akcji i hollywoodzkich gwiazd! A jeśli to nie jest dla was wystarczającym argumentem, to co powiecie na to, że jednym z kluczowych punktów dla głównych bohaterów jest Warszawa? Oto szczegóły!

Nowość Prime Video: „Sojusznicy”

Premier Wielkiej Brytanii Sam Clarke (Idris Elba) i prezydent USA Will Derringer (John Cena) toczą ze sobą publiczną walkę, a wzajemna rywalizacja zagraża „specjalnym relacjom” pomiędzy ich krajami. Jednak gdy stają się celem potężnego i bezwzględnego przeciwnika z zewnątrz, który okazuje się znacznie silniejszy niż ochrona obu przywódców, zmuszeni są polegać na jedynych godnych zaufania osobach, czyli na sobie nawzajem. Ostatecznie sprzymierzeni z genialną agentką MI6 Noel Bisset (Priyanka Chopra Jonas), muszą uciekać i znaleźć sposób na wystarczająco długą współpracę, by udaremnić globalny spisek, który zagraża całemu wolnemu światu.

„Sojusznicy” to nie tylko szalona komedia akcji z gwiazdorską obsadą, ale też imponująca produkcja, której kulisy robią równie duże wrażenie, co sama fabuła. A co najciekawsze – jednym z kluczowych punktów na mapie akcji jest Warszawa, gdzie bohaterowie trafiają do ukrytej bazy CIA, w której stają do walki z nieznanym wrogiem.

Zabiła ukochanego jego własną bronią. Władze skazały ją na śmierć
W XVII-wiecznym Edynburgu rozegrała się historia pełna namiętności, zdrady i krwi, która do dziś budzi grozę wśród mieszkańców miasta. Lady Christian Nimmo – piękna, porywcza arystokratka – została skazana na śmierć za zamordowanie ukochanego pod starym jaworem. Mówi się, że jej duch wciąż błąka się pośród ruin Corstorphine, szukając spokoju, którego nie zaznała ani za życia, ani po tragicznej egzekucji. Zobacz, jak narodziła się jedna z najbardziej mrocznych szkockich legend.

Ciekawostki zza kulis „Sojuszników”

Pomysł na film narodził się po tym, jak pracujący na planie „Legion samobójców: The Suicide Squad” producenci zauważyli, jak wielką chemię mają ze sobą John Cena i Idris Elba. Ich relacja stała się fundamentem scenariusza. Na scenarzystę Harrisona Query’ego bardzo duży wpływ miało natomiast oglądanie wystąpień premiera UK oraz prezydenta USA. Twórca zobaczył wyraźny kontrast między postaciami i pomyślał, że taki duet to świetny materiał na klasyczną komedię, koncentrującą się na schemacie „niedobranej pary”.

Zobacz także